Siedzimy do godz. 8, z przerwą na krótką drzemkę między regałami. Potem kawka, croissant i na egzamin - opowiadają studenci, z którymi spędziliśmy noc na nauce w BUW-ie.
- Łączymy się ze znajomymi na czacie głosowym: jedna osoba czyta pytania, pozostałe szukają w tym czasie odpowiedzi. W notatkach z zajęć albo w internecie. Raz test napisała za mnie siostra - opowiadają o egzaminach przez internet studenci. A wykładowcy przyznają: - Wiemy o oszustwach, ale niewiele możemy zrobić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.