W zeszłym roku przeprowadzono w Polsce najmniej chrztów, od czasu kiedy Kościół prowadzi statystyki. To nowe pole pokoleniowych konfliktów. - Dziadkowie grożą, że ochrzczą naszą córkę po kryjomu - mówi Szymon.
Najmłodszym wyborcom nie chciało się głosować w wyborach samorządowych. Zdecydowanie zaniżyli frekwencję i nie mieli takiego wpływu na ostateczny wynik, jak w przypadku rekordowych wyborów parlamentarnych. Dlaczego w samorządach nie widzą tematów dla siebie?
Mam kategorię A, mnie pierwszego rzucą na front. Ciężko o tym myśleć - mówi Mikołaj, student I roku informatyki. - Wojna nie zmieniła się za bardzo, część ludzi jest mięsem armatnim.
Rozmowy telefoniczne jak w soczewce skupiają ich lęki. Zestresowane zetki wierzą, że coś jest z nimi nie tak.
O problemach bytowych studentów mówią już nie tylko oni sami, ale także pracownicy naukowi. Na ich apel do władz uczelni rektor właśnie odpowiedział.
Od początku tego roku w Polsce obowiązuje zakaz sprzedaży napojów energetycznych osobom niepełnoletnim. Sprawdziliśmy, jak nowe przepisy funkcjonują w praktyce.
Wpisuję na TikToku hasła i hasztagi - zdrowie psychiczne, self care, neurospicy, neurodivergent, żeby przyzwyczaić algorytm do swoich zainteresowań. A potem oglądam filmiki o ADHD, autyzmie, aspergerze i coraz częściej myślę: Rel. Mam tak samo.
- Zauważyłem, że w okresie ryb często mam złamane serce albo zawód miłosny. I co się okazało? Mam ryby w siódmym domu, który jest domem relacji - mówi Łukasz, który nazywa siebie zodiakarzem. Czego młodzi szukają w astrologii, religii czasów TikToka?
- Nie ma co mówić, że student zawsze biedował. Dziś problemy socjalne studentów są bezprecedensowe. Szkolnictwo wyższe od 30 lat jest w permanentnym kryzysie finansowym. Bez jego zażegnania nie ma mowy o dobrej nauce - mówi dr Krystian Szadkowski, filozof i badacz uniwersytetu.
Studenci pracują już nie tylko w gastronomii i handlu. A gdyby nie pandemia wielu z nich nie byłoby stać dziś na studia.
Przez pięć lat studiów wielokrotnie zastanawiałem się, kiedy w zdobywaniu wiedzy i zgłębianiu swoich zainteresowań przestało chodzić o... wiedzę i zainteresowania. Odpowiedzi nie znalazłem, ale widzę, że społeczne postrzeganie uczelni niczym fabryk z produktami na taśmach niestety trwa w najlepsze.
- Wchodząc do pokoju, witam się z nimi, mówiąc "elo, ziomki", a one lecą pod lodówkę albo szafkę. Rozstawiam pułapki, kupiłem parownicę, a w kieliszku mieszam mydło z octem. Najgorsze są karaluchy - mówi Kacper, który mieszka w akademiku przy Wołoskiej.
Nie było dnia, na który czekałbym bardziej niż na ten, w którym otrzymałem do rąk kartę do głosowania. W moich pierwszych wyborach zagłosowałem w komisji Kaczyńskiego. Żeby odrzucić Polskę PiS.
- Badani przeze mnie młodzi ludzie zwracali uwagę, że spór "politycznych dinozaurów" traktowali z dystansem, czuli się wyobcowani. Jednak to właśnie Tuskowi udało się nawiązać relacje z młodymi, które dały mu zwycięstwo - uważa prof. Przemysław Sadura.
- Liczba codziennych wyborów jest przytłaczająca. Tak mnie to przeraża, że często nie podejmuję żadnej decyzji. Właściwie na niedzielne wybory mógłbym zabrać ze sobą koło losujące, umieścić na nim partie, które rozważam, i zakręcić - mówi Mateusz, 23-latek z Warszawy.
- Młodzi nie widzą wspólnych interesów ze starszymi pokoleniami. Jednocześnie zdają sobie sprawę ze słabości państwa i mają poczucie, że te wybory są istotne - mówi badaczka z Uniwersytetu SWPS.
Zapytałem sztuczną inteligencję, jaki powinien być idealny kandydat do Sejmu dla młodych ludzi. Pogubiła się w odpowiedzi.
- Czy my naprawdę musimy ekscytować się tym, który polityk kogo opluł? - mówi Dominika Lasota, która angażuje się w kampanię profrekwencyjną. I dodaje: - Idę na wybory, żeby odsunąć od władzy kilku starszych panów.
Pokazaliśmy młodym wyborcom zdjęcia polskich polityków. Zapytaliśmy, którzy budzą w nich zaufanie, a którzy do siebie zniechęcają. Powtarza się odpowiedź: pokolenie Z jest zmęczone walką przywódców dwóch obozów. Chce nowych twarzy, które będą nagłaśniać potrzeby młodych.
Poszedłem szukać pokoju na wynajem w Warszawie w pierwszych dniach października, gdy studenci zajmują ostatnie wolne miejsca. W trakcie wędrówki zobaczyłem te za 600, 1500 i 2500 zł.
Krystian śpi w BUW-ie, a na zajęcia chodzi z walizką, bo nie dostał miejsca w akademiku. Wiktoria harowała do nocy w sieciówce, żeby się utrzymać w Warszawie. Studenci mają coraz większy problem mieszkaniowy. Niektórzy rezygnują z nauki.
- W Sejmie nie ma nikogo poniżej 30. roku życia, a jest mnóstwo polityków, którzy są tam od zawsze. Czas to zmienić - mówią działacze partyjnych młodzieżówek i ci, którzy pierwszy raz startują w wyborach. Pokolenie 20-latków chce z impetem wejść do polityki.
Ojciec: - Moja generacja goni za pieniędzmi i nie wiemy dokładnie, dlaczego. Wpadliśmy w pułapkę. Syn: Wydaje mi się, że z nami jest podobnie.
- Wbrew pozorom mój wymarzony świat wcale tak bardzo by się nie różnił od wizji moich rodziców. Może byłoby w nim mniej rutyny i przejmowania się, co pomyślą sąsiedzi. No i kundelek zamiast dziecka - mówi Marta, przedstawicielka pokolenia Z z Warszawy.
- Kupują na zapas, nie patrzą na jakość, tylko na cenę - tak o swoich rodzicach mówią dzisiejsze 20-latki. A jak one kupują? - Nie kupuję kosmetyków od firm związanych z testami na zwierzętach, a większość ubrań mam z lumpeksów - odpowiada 23-letnia studentka.
- Kiedy kończysz 26 lat, tracisz ulgi i zniżki dla młodych. Nie jest to fajny moment, bo nagle za szereg rzeczy płacisz podwójnie - absolwenci warszawskich uczelni opowiadają, jak się nie załamać i nie zbankrutować, wstępując do "klubu 26 plus".
- Nie wyobrażam sobie, żeby mieć dziecko przed zakończeniem terapii. Najpierw trzeba posprzątać swój bałaganik - mówi Marianna, 25-latka z Warszawy. - Chcę też podróżować i się rozwijać. Ciąża by to przekreśliła.
- Po raz pierwszy nie wskazujemy najlepszych branż, tylko ostrzegamy, że z zatrudnieniem nie jest kolorowo - mówi ekspert rynku pracy. Koszty utrzymania na studiach są dwa razy wyższe niż kilka lat temu, a posad dla studentów coraz mniej. Ten rok akademicki nie zapowiada się najlepiej.
Idąc do korpo miałam dwa cele - dobrze zarobić i nie mieć pracy po pracy - mówi wprost Marcelina. Spełnił się tylko jeden z nich.
- Nie lubię, kiedy ktoś jest w swoim profilu za bardzo zagorzały. Ani w jedną, ani w drugą stronę. Dlatego odrzuca mnie, kiedy widzę deklarację: "wierzący, katolik". Ale też nie dałabym swipe'a tylko za "J... PiS" w opisie - mówi Wiktoria.
- Czy jestem ciepłą wodą w kranie? Myślę, że tak, ale dobrze mi z tym - opowiadają młodzi warszawiacy, moi rówieśnicy. Pójdą na wybory, ale politycy ich śmieszą lub nużą. - Życie jest łatwiejsze, jeśli jest się konformistą i ma się świadomość ograniczonego wpływu na cokolwiek - mówi jeden z moich rozmówców.
Wybrałem się na najmodniejszy plac w Warszawie, żeby sprawdzić nastroje przed jesiennymi wyborami. Byłem zaskoczony niejednoznacznymi deklaracjami politycznymi.
- Wylądowałem w swoim dawnym pokoju i doznałem dziwnego uczucia, jakbym cofnął się do podstawówki - mówi Adrian. Wyprowadził się od rodziców do narzeczonej na drugim roku studiów. Wrócił do nich po swoim rozwodzie, w wieku 35 lat. Nie było go stać na samodzielność.
Kiedy rozmawiam z 20-latkami, widzę, że są bardziej otwarci na odmienność i różnorodność, indywidualne style bycia. I myślę, że dzięki temu powinno być im w życiu łatwiej. Może więc mają większe szanse na to, co najważniejsze - że będą w życiu szczęśliwi.
- Podziały polityczne zakorzeniły się w nas tak głęboko i zawładnęły naszymi uczuciami, że często zapominamy, że po przeciwnej stronie sporu też są ludzie. Że sąsiadka tak jak my pragnie tego, co dobre dla siebie i swoich bliskich. Że oni tak jak my chcieliby żyć w lepszej Polsce - mówi studentka z Warszawy.
- Warunki finansowe na uczelniach to policzek dla wszystkich, którzy chcieliby, żeby nauka w Polsce się rozwijała - mówią doktoranci warszawskich uniwersytetów. Zwłaszcza ci, których nie interesuje prowadzenie badań o papieżu i innych, które mogą się podobać min. Przemysłowi Czarnkowi.
Aż 87 proc. młodych Polaków przeszacowuje oczekiwaną wysokość emerytury, ale i tak uważają, że nie wystarczy im na godne życie - mówi badaczka z UW. Studenci odpowiadają, że trudno odkładać na jesień życia w kraju, gdzie żyje się od pierwszego do pierwszego.
Tymoteusz: - Mało kto zna tu języki obce. Dużo mówi się o młodych, energicznych zespołach, jednak tutaj pracują w zdecydowanej większości ludzie między pięćdziesiątką a sześćdziesiątką. Najgorsza jest księgowość, wszystko jest na papierze, nie ma tu automatyzacji i elektroniki.
Przesadzisty makijaż, neonowy róż widziany z kilometra i drinki z brokatem. Filmowa "Barbie" skradła serca młodych warszawiaków.
Z ogródkami działkowymi jest jak z meblościanką: musiało się narodzić pokolenie, które nie ma do nich uprzedzeń. Młodzi ludzie odkrywają rodzinne ogródki działkowe, na których odpoczywają, pracują zdalnie, wyprowadzają psy i hodują kwiaty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.