Niemal w każdy weekend aż do wiosny w lasach na północy Warszawy można trafić na strzelaninę. Myśliwi ruszają na zbiorowe polowania i nic sobie nie robią z tego, że to lasy bardzo uczęszczane przez spacerowiczów i grzybiarzy.
Rafał Trzaskowski zdecydował o odstrzale w Warszawie 200 dzików. - To nic nie da, na ich miejsce pojawią się kolejne. Trzeba nauczyć się żyć z dzikami i przestać nimi straszyć - przekonują obrońcy zwierząt.
Podjeżdża srebrny nissan navara, parkuje w odległości stu metrów od naszego domu. Wysiadają myśliwi i strzelają. Do dzików albo do saren. Do tych malutkich, jeszcze młodych też
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.