"Nocna prohibicja" źle się kojarzy. Proponujemy określenie "Nocna cisza alkoholowa", bo o 22 to już czas na odpoczynek - mówią autorzy projektu uchwały o zakazie sprzedaży alkoholu w nocy. Właśnie zebrali podpisy i chcą go złożyć do Rady Warszawy.
Plenerowy, samoobsługowy alkomat stanął przy nadwiślańskich bulwarach w Warszawie. Skorzystać można z niego o każdej porze dnia i nocy. Ale jest jedno ograniczenie: - Nie chcieliśmy alkowyścigów.
Naczelny Sąd Administracyjny zawyrokował, że picie alkoholu nad Wisłą, a dokładniej na bulwarach wiślanych, jest dopuszczalne. Spożywania "piwa pod chmurką", jak mówią urzędnicy, mają pilnować miejskie służby.
Ponad 500 osób podpisało się pod projektem w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej w sprawie zakazu picia alkoholu na Polu Mokotowskim. O tym, czy koncepcja wejdzie w życie, zdecydują warszawscy radni.
W tym roku nad bezpieczeństwem kąpiących w Jeziorku Czerniakowskim czuwają nie tylko ratownicy, ale także specjalnie powołany przez miasto strażnik. Sprawdzi, czy nie otwieramy puszki z piwem lub nie rozpalamy ogniska.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.