Pacjenci, którzy opuścili mury kliniki, chwalą się zdanymi maturami czy założeniem rodziny. Jedna z podopiecznych skończyła psychologię i została psychoonkolożką. Wszystkich łączy spotkanie z wolontariuszami Fundacji Herosi i tysiące darczyńców, dzięki którym pokonanie nowotworu było możliwe.
- Mieliśmy sześciolatkę na respiratorze, której udało się w końcu wrócić do domu. Teraz mamy niemowlę, któremu niestety nie dajemy dużych szans na przeżycie - słyszymy w szpitalu dziecięcym na Niekłańskiej. Dzieci zakażonych koronawirusem przybywa.
Fala przeziębień wśród dzieci w Warszawie. Trudno znaleźć wolny termin wizyty u pediatry, zapełniają się oddziały szpitalne. Po miesiącach izolacji i ograniczania kontaktów międzyludzkich dzieci na potęgę łapią infekcje, również te, których sezon zwykle zaczynał się dopiero w grudniu.
Skala zakażeń jest już tak masowa, że czwartej fali może nie być. Gdy suma ozdrowieńców i zaszczepionych sięgnie 35-40 proc., pandemia może zbierać się do wyjścia - twierdzi immunolog dr Wojciech Feleszko.
U dorosłego im więcej chorób, tym większe ryzyko śmierci i ciężkiego przebiegu COVID-19. U dzieci jest odwrotnie. To te pierwotnie zdrowe często cierpią później na groźny zespół pocovidowy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.