Od ponad pół roku próbujemy kupić mieszkanie w Warszawie. Co jakiś czas robimy sobie przerwy. Po pierwsze, by rzewnie płakać przez galopujące ceny. Po drugie, by załamywać się z powodu kłamstw i manipulacji w ogłoszeniach.
Czy tylko tzw. linijka światła powinna decydować o tym, jak gęsto powinny powstawać domy w sąsiedztwie starych bloków? Na Wierzbnie stają nawet 8 metrów od istniejącej zabudowy
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.