Nie tylko telefony, laptopy i dokumenty, ale nawet dywan, drążek do tańca czy masażer do stóp. W ubiegłym roku do warszawskiego biura rzeczy znalezionych trafiło 10,7 tys. przedmiotów. Do właścicieli wróciła jedynie część z nich.
Dzień po dniu pod dwoma gmachami ministerstw sfotografowano ciężarówki firm zajmujących się profesjonalnym niszczeniem dokumentów oraz twardych dysków.
Do złożenia wniosków paszportowych ustawiają się w te wakacje rekordowe tłumy. W Warszawie i okolicach czeka się na to minimum dwa tygodnie. Ludzie, którym wyjątkowo się spieszy, są gotowi składać wnioski na drugim końcu Polski. A jest wyjście z tej sytuacji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.