Stary bruk z polnych kamieni wyłonił się podczas zrywania asfaltowej nawierzchni jezdni ulicy Spokojnej na Powązkach. Ten relikt dawnej infrastruktury drogowej po wielu latach ujrzał światło dzienne. Ale tylko na chwilę.
Wojewódzki konserwator zabytków prof. Jakub Lewicki i wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski ogłosili wspólny sukces - zagrożony likwidacją granitowy bruk na ul. Ordona zostaje na miejscu. Będzie jednak zalany asfaltem. W przypadku konserwatora chwalenie się tym osiągnięciem jest próbą zasłaniania porażki.
Drogowcy z ZDM i władze Woli chcą usunąć bruk z ulicy Ordona na Odolanach i zastąpić go asfaltem. Twierdzą, że takiej zmiany domagają się mieszkańcy pobliskich bloków, którym przeszkadza hałaśliwa nawierzchnia z granitowych kostek. Ci jednak apelują o coś innego.
Z ulicy Ordona na Odolanach ma zniknąć nawierzchnia z granitowych kostek, a jej miejsce ma zająć asfalt. Zarząd Dróg Miejskich informuje, że "roboczo" ustalił to z wojewódzkim konserwatorem zabytków, choć ten wcześniej nie godził się na usunięcie bruku.
Spod sfrezowanej warstwy asfaltu w alei Marszałka Józefa Piłsudskiego w Sulejówku wyłoniła się równa przedwojenna jezdnia z bazaltowego bruku ujęta po bokach granitowymi krawężnikami. Wkrótce zostanie zerwana w związku z budową tunelu, ale nie trafi na zwałkę gruzu.
Po długim weekendzie w podwarszawskim Sulejówku zaczyna się długo wyczekiwana inwestycja. Pod przecinającymi miasto torami kolejowymi zbudowany zostanie tunel. Trzeba będzie zerwać 300 m jezdni z ukrytym pod asfaltem przedwojennym bazaltowym brukiem. Powstał apel o zachowanie historycznej kostki.
Dziurawa jak szwajcarski ser nawierzchnia ul. Ordona czeka na remont. Drogowcy i władze Woli chcą zastąpić leżący na niej bruk asfaltem. Na takie rozwiązanie nie zgadza się wojewódzki konserwator zabytków.
Poszło o dawną nawierzchnię ulicy. Urzędnicy z Mokotowa przekonują, że konserwator o niej wiedział wcześniej. Dlaczego więc teraz zablokował inwestycję?
Historyczna nawierzchnia ulicy Łuckiej, która dwa miesiące temu wyłoniła się spod zrywanego asfaltu, nie zostanie wywieziona na zwałkę. Tzw. kocie łby będą wykorzystane do wybrukowania obrzeży jezdni i miejsc postojowych.
Kostka brukowa z ulicy Smoczej, którą ZDM zamierzał zerwać i zastąpić asfaltem, może wkrótce znaleźć się pod ścisłą ochroną. Procedurę jej wpisu do rejestru wszczął właśnie wojewódzki konserwator zabytków, choć wcześniej zgodził się na likwidację historycznej nawierzchni.
Podczas robót przy zwężaniu al. Jana Pawła II drogowcy odsłonili starą jezdnię z bazaltowej kostki. Zdemontowany bruk ma być ponownie użyty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.