- Wchodząc do pokoju, witam się z nimi, mówiąc "elo, ziomki", a one lecą pod lodówkę albo szafkę. Rozstawiam pułapki, kupiłem parownicę, a w kieliszku mieszam mydło z octem. Najgorsze są karaluchy - mówi Kacper, który mieszka w akademiku przy Wołoskiej.
Zakończyła się rekrutacja na studia na Politechnice Warszawskiej. Ci, którym udało się dostać na uczelnię, mogą teraz ubiegać się o miejsce w akademiku. Ile w tym roku będzie kosztowało?
Copyright © Agora SA