Władze Warszawy złożyły właśnie wniosek o przyznanie miastu tytułu Zielonej Stolicy Europy 2018. Do wniosku dołączony został krótki film.
Po co mieć własne auto? Lepiej je wypożyczać, kiedy akurat będziemy go potrzebować - mówią entuzjaści systemu car-sharing. Takie "samochodowe Veturilo" Warszawa chce uruchomić w 2016 r.
Warszawiacy załamują ręce nad wycinanymi drzewami. Ale i tak Warszawa to jedna z niewielu stolic w Europie, która w swoich granicach ma tyle lasów i 85 parków miejskich. Stołeczne władze zapewniają, że milion nowych drzew to plan całkiem na serio.
Urzędnicy podsumowali ponad rok obowiązywania reformy organizującej na nowo odbiór i segregację śmieci w stolicy. Ze sprawozdań firm wynika, że wytwarzamy mniej odpadków, niż szacowano przed zmianami. A miastu udało się spełnić normy odzysku odpadów.
Atutem Warszawy jest niespotykany w innych miastach odsetek mieszkańców, którzy korzystają z komunikacji publicznej. Stolica stawia na coraz lepszy transport szynowy i autobusy, które nie zatruwają powietrza spalinami.
Sukces stołecznego Veturilo wywołał modę na rowery publiczne niemal w całej Polsce. Za półtora roku wypożyczalni ma być jeszcze więcej, ale miasto powinno się bardziej skupić na nadrabianiu zaległości w rowerowej infrastrukturze.
Dym widać, smród palonego miału czy węgla drażni nozdrza. Trucizny zawarte w spalinach samochodowych są niewidoczne dla oka, dlatego wielu z nas je bagatelizuje. Czego nie widać, tego nie ma?
To największe osiągnięcie Warszawy - coraz czystsza Wisła z plażami obleganymi jak nad Bałtykiem. Tego cudu masowego powrotu nad rzekę nie byłoby bez oczyszczania ścieków.
Dlaczego warto się starać o tytuł Zielonej Stolicy Europy? Co to daje? Jak zmieniają się miasta, które stają do tej rywalizacji? Są coraz przyjaźniejsze do życia, przyciągają turystów i "zieleńszy" kapitał związany z innowacjami.
Warto pamiętać o zmianie, jaka się dokonała. Dekadę temu Warszawa wyróżniała się na mapie Europy, bo aż 60 proc. ścieków zrzucała do rzeki bez oczyszczania. Mieliśmy też niesmaczną wodę w kranie. Teraz na moim stole stoi kranówka - zapraszam - mówi wiceprezydent Michał Olszewski
Zabieganie o tytuł Zielonej Stolicy Europy to nie promocyjna zagrywka, ale zobowiązanie władz miasta - chcemy podążać ekologiczną ścieżką, inwestować w podnoszenie jakości życia warszawiaków
Czy Warszawa może być tak wygodna i przyjazna do życia jak Sztokholm czy Hamburg? Władze miasta przekonują, że tak. I dlatego zabiegają o tytuł Zielonej Stolicy Europy.
Starania o tytuł Zielonej Stolicy Europy będą motywacją, by wprowadzać ekologiczne zmiany, które podniosą jakość życia - przekonuje wiceprezydent Michał Olszewski. Zapowiada m.in. zakup elektrycznych autobusów i sadzenie drzew. Partnerami miasta w tych staraniach są m.in. energetycy, którzy planują ekologiczne inwestycje warte setki milionów złotych.
Oto jak europejskie stolice obchodzą coroczny Dzień bez Samochodu: Sztokholm zamknął dla ruchu kołowego centrum na całą sobotę, Paryż zrobi to w tę niedzielę. A kiedy Warszawa?
Chcemy gonić Sztokholm, Kopenhagę, Hamburg czy Bristol. Warszawa stara się o tytuł Zielonej Stolicy Europy, zamierza znaleźć się w gronie miast lepszych do życia
Warszawa zawalczy o tytuł Zielonej Stolicy Europy przyznawany przez Komisję Europejską. Sprawdzamy plusy i minusy naszego miasta i to, czy mamy szansę w staraniach o prestiżową nagrodę
Jak Sztokholm, Kopenhaga czy Hamburg. ?Stołeczna? namówiła władze Warszawy, by zawalczyły o tytuł Zielonej Stolicy Europy. To może być impuls do zmian.
Warszawa pozazdrościła Sztokholmowi i Hamburgowi, też chce być Zieloną Stolicą Europy. Chwalimy się, że już za kilka miesięcy wszystkie ścieki zostaną oczyszczone, zanim trafią do Wisły.
Ośrodek przemysłowy z brudną rzeką można przekształcić w "zielone miasto". Jak? Chwali się tym Hamburg w "pociągu pomysłów", który przyjedzie do Warszawy
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.