Interwencję wobec chłopca i psa, napotkanych w samym centrum Warszawy, podjęła inspektorka Ogólnopolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Finał tej historii może być lepszy dla zwierzęcia.
- Mamy podejrzenie, że zwierzęta są odurzane farmakologicznie, bo zachowują się nienaturalnie spokojnie - mówią członkowie fundacji "Viva!".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.