Krajowa Izba Odwoławcza wydała orzeczenie w sprawie wywozu śmieci w Warszawie. Władze Warszawy nie mogą podpisać kontraktu bez przetargu z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania. To wielka przegrana miasta i wielki kłopot.
Krajowa Izba Odwoławcza bada odwołania firm z branży odpadowej w sprawie ogromnego kontraktu, który Warszawa chce dać z wolnej ręki MPO. Urzędnicy w ratuszu liczyli, że sprawa rozstrzygnie się dzisiaj, ale nic takiego się nie stało.
Krajowa Izba Odwoławcza wykluczyła z postępowania 31 z 41 podmiotów, które są przeciw gigantycznemu zamówieniu z wolnej ręki dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. Były wnioski o wykluczenie przewodniczącej ze składu orzekającego, bo w życiorysie ma pracę w warszawskim ratuszu.
Krajowa Izba Odwoławcza zwołała na dziś pierwszą rozprawę dotyczącą śmieci w Warszawie. To ogromna sprawa: 10 odwołań i 30 firm, które przyłączyły się do protestu po stronie prywatnych firm. Nie chcą, by miasto z wolnej ręki dało obsługę dziewięciu dzielnic MPO.
Jest już dziewięć odwołań przedsiębiorców i wspierających ich organizacji w sprawie odbioru śmieci w Warszawie, a lista nie jest zamknięta. Protesty są dlatego, że ratusz chce wprowadzić zmiany systemie odbioru śmieci - zamiast organizować przetargi, dać kontrakt na obsługę dziewięciu dzielnic MPO.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.