Przez Iran przetacza się fala protestów po śmierci młodej Kurdyjki aresztowanej za nieobyczajny strój. W sobotę w wielu europejskich miastach, również w Warszawie, odbędą się demonstracje solidarnościowe.
- Jesteśmy tu z powodu Mahsy, która została zabita przez to, jak wyglądała. W Iranie trwają manifestacje, które są brutalnie tłamszone przez policję - przemawiała przed Pałacem Kultury jedna z Iranek. W Warszawie odbyła się manifestacja solidarnościowa z irańskimi kobietami.
- Polska racja stanu ani interes narodowy nie godzą się z wciąganiem Polski w wojnę bliskowschodnią. Wzywamy do wycofania wojsk z tamtej części świata - mówili w środę na konferencji w Sejmie liderzy Konfederacji. Wycofania wojsk żądali też politycy Lewicy.
Poseł Marcin Kierwiński, szef warszawskich struktur PO ma nadzieję, że kryzys na Bliskim Wschodzie nie przerodzi się w ogólnoświatowy konflikt. Rządowi PiS radzi, żeby niepotrzebnie w niego się nie angażować.
- Niebezpieczeństwo wiąże się nie tylko z ryzykiem akcji odwetowych ze strony Iranu, ale też z działalnością grup, które można przyrównać do samotnych wilków - osób, które mogłyby pomścić Sulejmaniego bez rozkazu z góry - mówi dr Robert Czulda, ekspert ds. Zatoki Perskiej. Jego zdaniem najlepsze, co może zrobić Polska, to... nie wychylać się.
Informację o tym, że samoloty LOT-u mają omijać przestrzeń powietrzną Iranu, przekazał rzecznik spółki Michał Czernicki.
- Ten protest ma pokazać nasz sprzeciw wobec terroru, który stosuje irański reżim. Jest też okazją do okazania wsparcia Irańczykom protestującym w kraju - mówi Shahin Gobadi, rzecznik Ludowych Modżahedinów, organizacji przeciwnej władzy ajatollahów
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.