Komisja powołana przez rektora UW wypunktowała, co sprawiło, że kradzież książek z BUW była tak łatwa.
Na podłodze magazynu Biblioteki Jagiellońskiej ktoś porzucił pudełko. Było pustym futerałem XV-wiecznej księgi "Etymologiae" św. Izydora z Sewilli, jednego z najpiękniej oprawionych inkunabułów w zbiorach tej książnicy. Kontrola wykazała brak aż 58 zabytkowych druków. To największy rabunek w bibliotekach w Polsce po 1989 r.
Z Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego zrabowane zostały cenne XIX-wieczne woluminy. Rektor uczelni zwolnił dyrektorkę i wicedyrektorkę BUW-u, w obronie których stanęła społeczność UW. "Kradzież jest nieszczęściem, ale także wypadkiem przy pracy, a wypadek wymaga dochodzenia przyczyn" - pisze emerytowany bibliotekarz dr Henryk Hollender.
- Jesteśmy kustoszami skarbców. Najcięższy zarzut, jaki może nas spotkać, jest taki, że jakieś zbiory straciliśmy. Dla mnie to niewyobrażalna sytuacja - mówi dr Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej. Tak komentuje rabunek woluminów z Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego.
"Władze uniwersytetu odmówiły Ci akademika? Spania w BUW-ie Ci nie odmówią" - studenci zapowiadają rozbicie w działającej od niedawna całą dobę bibliotece uniwersyteckiej obozu noclegowego. To ich reakcja na postawę uczelni wobec kryzysu mieszkaniowego, który dotyka studentów.
Niektóre mają kwiaty rozmiarów główki od szpilki, inne wielkości talerza. Jedne uwodzą zapachem, inne śmierdzą. Orchidee, zwane w Polsce storczykami, przebojem weszły do naszych domów. Ich egzotyczne odmiany będzie można oglądać od czwartku w BUW.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.