Metro Warszawskie chce pozbyć się osób bezdomnych, które śpią na stacjach. I wymyśliło już, jak to zrobić.
W tym miejscu imprezy alkoholowe odbywały się tuż pod jednostką policji. Teraz na skwerku na Pradze-Północ nic się nie dzieje - nie ma libacji, nie ma też gdzie usiąść.
Mieszkańcy skarżyli się na libacje nad stawem Kolejniak w Sulejówku. Urzędnicy wymyślili, że hałasy znikną wraz z ławkami i stolikami.
Spocznik, czyli pionowa ławka, o którą można się oprzeć, został ustawiony przy przejściu dla pieszych na pl. Wilsona. Jednak zamiast pomagać, przeszkadza - blokuje ruch pieszych między stacją metra a pasami.
Na Rakowcu pojawiło się kilka nietypowych ławek - miejsca starczy dla nich tylko dla jednej osoby. Chodzi o to, żeby nie tworzyć miejsc do spożywania alkoholu. Jak reagują mieszkańcy?
Nie były tanie, ale zarówno ich wygląd, jak i możliwości mogą zaskoczyć. Na Targówku stanęły ławki solarne.
Wychodzę ze sklepu i chciałbym na chwilę zajrzeć do rachunku - czy aby prawidłowy. I co? I muszę stać w palącym słońcu, a przydałoby się usiąść spokojnie koło sklepu. Ale nie ma gdzie.
A że w słońcu, a że niewygodna, a że brudna, a że piją, hałasują. Narzekamy na ławki w mieście, ale nie umiemy bez nich żyć.
Wydaje mi się, że kiedyś było inaczej. W Warszawie, gdy człowiek się zmęczył, mógł odpocząć na ławce albo przynajmniej na jakimś przyulicznym murku.
Na rogach ruchliwego skrzyżowania na Woli stanęły ławki. "Ludzie mają podziwiać korki?" - pytają nasi czytelnicy.
Pojedyncze egzemplarze przedprodukcyjne już wkrótce pojawią się w przestrzeni stolicy. Ustawione zostaną w najbardziej ruchliwych miejscach. Mieszkańcy będą mogli jeszcze przez jakiś czas zgłaszać swoje uwagi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.