Powiększanie Warszawy, które proponuje poseł PiS Jacek Sasin, pośrednio skomentował w piątek Kościół. - Metropolia warszawska powstała w 1818 r. Ustanowił ją papież Pius VII - przypomina rzecznik kurii warszawskiej ks. Przemysław Śliwiński
Pisowska ustawa metropolitalna jest zła nie dlatego, że wiąże w jeden organizm Warszawę i podwarszawskie gminy. Jest zła, bo narzucano ją bez konsultacji, i tworzy niefunkcjonalną strukturę. Tę złą ustawę może zatrzymać tylko solidarny protest zarówno mieszkańców stolicy, jak i okolicznych miejscowości
Warszawa od morza do Tatr. Ulica Białowieska, przedłużenie Marsa, przy której stoją żubry, bo leży już gdzieś na obrzeżach puszczy. Podkowa Leśna jako wioska nieugiętych Galów otoczona przez warowne obozy Rzymian. Pomysł PiS na ?reformę? warszawskiego ustroju polegający na przyłączeniu 32 nowych gmin do miasta uruchomił wyobraźnię. Jest tak absurdalny i odklejony od rzeczywistości, że wydaje się niemożliwe, by wszedł w życie.
Zmniejszymy biurokrację, zlikwidujemy sześć powiatów, powstanie spójna komunikacja - tak o ustawie o metropolii warszawskiej mówił poseł PiS Jacek Sasin. - Albo mieszkańcy będą mieli daleko do starostw, albo powstaną kosztowne delegatury. Na komunikację jest mniej pieniędzy, niż dawałaby obowiązująca ustawa metropolitalna - odpowiada Jan Grabiec (PO), b. wiceminister administracji.
To zawłaszczanie państwa i niszczenie małych ojczyzn - ostrzega Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL.
W projekcie ustawy o metropolii warszawskiej PiS zapomniał o Podkowie Leśnej. Byłaby enklawą oblaną ze wszystkich stron gminami megapowiatu warszawskiego.
Internauci kpią z pomysłu Prawa i Sprawiedliwości, który chce przyłączyć do Warszawy 32 okoliczne gminy, i tym samym stworzyć mega-powiat zamieszkany przez ponad dwa miliony ludzi. Klub PiS złożył już w Sejmie projekt ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy.
- Projekt ustawy metropolitalnej przedstawiony przez posła PiS Jacka Sasina to zarządzanie przez chaos. Nie wprowadza żadnych zmian na lepsze. Jest to wyłącznie sposób na przejęcie władzy w Warszawie - ocenia Jan Mencwel, aktywista stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.
- Bardzo wyraźnie widać, że nie chodzi o troskę o harmonijny rozwój aglomeracji warszawskiej, tylko o zwiększenie wyborczych szans PiS - przekonywał Paweł Rabiej, wiceprzewodniczący warszawskich struktur partii Nowoczesna. - Stracą także mieszkańcy podwarszawskich gmin. PiS łudzi ich lepszą komunikacją, a skończy się na tym, że żeby załatwić orzeczenie o niepełnosprawności, będą musieli 30 km jechać na plac Bankowy - ostrzegał Piotr Kandyba z mazowieckich struktur partii.
PiS szykuje rozbiór Warszawy - alarmuje prezydent stolicy Hanna Gronkewicz-Waltz. - W radzie nowej aglomeracji Wiązowna z 12 tysiącami mieszkańców będzie miała jednego radnego, tak jak Mokotów z 220 tys. mieszkańców - ostrzega Marcin Święcicki, poseł PO i b. prezydent Warszawy.
Gigantyczny, zamieszkany przez ponad dwa miliony ludzi powiat chce stworzyć PiS. Do Warszawy przyłączone zostałyby aż 32 okoliczne gminy, od Wieliszewa na północy po Górę Kalwarię na południu. Głową tak ogromnego powiatu byłby prezydent Warszawy będący zarazem burmistrzem stolicy. Warszawskie dzielnice miałyby więcej kompetencji, ale można by je zlikwidować jedną uchwałą rady megapowiatu, w którym dwie trzecie foteli przypadłyby reprezentantom podwarszawskich gmin.
Pis pracuje nad ustawami metropolitalnymi. Czy Warszawie opłaca się bliższa współpraca z sąsiednimi gminami? - zastanawia się Michał Wojtczuk.
- Projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej jest wyrywkowy. Dotyczy tylko Warszawy, a powinien objąć cały kraj. A poza tym zgłosiła go Platforma, która już rządziła - tak poseł PiS Arkadiusz Mularczyk uzasadnił wniosek o jego odrzucenie.
W Sejmiku Mazowsza powstał klub Prawicy Rzeczpospolitej. Założyli go radni, którzy do tej pory działali w klubie PiS. - Trudno nam się utożsamiać z tym, jak PiS podchodzi do umowy CETA czy do sprawy ochrony życia poczętego - tłumaczy radny Piotr Strzembosz
Koniec sporu o uhonorowanie prof. Zbigniewa Religi: dziś dostanie bulwar nad Wisłą na Żoliborzu. PiS był też zgodny z Platformą w sprawie nazwy "rondo Reprywatyzacji Warszawskiej", którego chcieli działacze rady osiedlowej Stary Rembertów.
Nie tylko dzielnice na obrzeżach mają problem z przepełnionymi szkołami. Pieniądze na pilną rozbudowę podstawówek popłyną też na Żoliborz.
Prestiżowa Krajowa Szkoła Administracji Publicznej będzie od jutra miała patrona - Lecha Kaczyńskiego. Wieczorem do gmachu placówki przytwierdzano imię i nazwisko było prezydenta.
Niecodzienną interpelację "w sprawie ułatwienia pracy Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej" złożył żoliborski radny Marek Pękal z klubu PiS. Proponuje, żeby posłowie przenieśli się do jednej z sali gimnastycznych w dzielnicy prezesa partii rządzącej Jarosława Kaczyńskiego
Apelujemy do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie źle przygotowanej reformy edukacji - mówił we wtorek prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Wraz z samorządowcami z PSL przekonywał, że rząd PiS dąży do recentralizacji kraju i wzywał do obrony samorządności.- Powołujemy Ruch Obrony Polskiej Samorządności - zapowiedział.
Radny PiS z Woli dekomunizuje dzielnicę. Doprowadził do usunięcia tablicy zabitego w getcie Józefa Lewartowskiego. Mieszkańcy innych domów z takimi pamiątkami mówią "dość"
Po śmierci Stanislawa Wielanka, muzyka i warszawskiego radnego, jego mandat w Radzie Warszawy przejmie Elżbieta Olejnik, działaczka katolicka. To już ósma w tej kadencji zmiana mandatu w radzie.
Do Warszawy ściągnięto duże siły policji z innych miast. Na ulicach towarzyszą im żandarmi wojskowi, co oficjalnie minister Mariusz Błaszczak tłumaczy troską o bezpieczeństwo w związku z zamachem w Berlinie.
W cieniu walki o wolność mediów rząd PiS przyjął w ostatni piątek ustawę dopuszczającą masową wycinkę drzew bez pozwolenia.
Późnym wieczorem we wtorek ursynowscy radni głosowali nad odwołaniem ze stanowiska przewodniczącej rady dzielnicy Teresy Jurczyńskiej-Owczarek. Po ogłoszeniu wyników koalicja i opozycja pokłóciły się o to, jak je interpretować. Sesję przerwano aż na miesiąc.
- Dobra zmiana napotyka wściekły opór - mówił na placu Trzech Krzyży Jarosław Kaczyński w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. - Jarosławie "Demolka" Kaczyński! Odwal się od Polski raz na zawsze - wołał na manifestacji KOD przed siedzibą PiS Radomir Szumełda, jeden z liderów ruchu.
Po prezentacji pierwszych planów likwidacji gimnazjów, podnoszą się też pierwsze głosy protestu nauczycieli i rodziców. W konflikt z mieszkańcami weszli już burmistrzowie m.in. Woli, Mokotowa, Ursusa. Wiceprezydent Warszawy przypomina, że burmistrzowie to tylko wykonawcy reformy, za którą odpowiedzialne jest ministerstwo edukacji.
Ponad trzystu rodziców oprotestowało decyzję burmistrza Ursusa o połączeniu likwidowanego gimnazjum ze szkołą podstawową. - Nasze maluchy nie będą popychane na korytarzach przez piętnastolatków - argumentowali. Radni ich poparli, burmistrz zaproponował inne rozwiązanie.
Posłowie PiS nie chcieli wysłuchać ich w Sejmie, wynajęli więc salę w Pałacu Kultury, gdzie zorganizowali własne wysłuchanie publiczne w sprawie reformy oświaty. Ale nikt z ministerstwa nie pojawił się, by wysłuchać argumentów samorządowców, rodziców, nauczycieli i dyrektorów.
Dwie duże manifestacje - KOD-u i PiS-u - przetoczą się przez Warszawę w obchodzoną we wtorek 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Po mieście będzie też kursował zabytkowy Ikarus 208, a Dom Spotkań z Historią zaprasza na wieczorny pokaz filmów poświęconych wydarzeniom grudnia 1981 r.
To absolutny rekord: właśnie upłynęło 15 lat, od kiedy Adam Struzik (PSL) został marszałkiem Mazowsza. Niestraszne mu zmiany koalicjantów, krach finansów województwa ani nawet próba podziału Mazowsza na nowe regiony.
Od rana w Otwocku trwa referendum w sprawie odwołania prezydenta Zbigniewa Szczepaniaka. Skrócenia jego kadencji zgodnie domagają się lokalne PO, PiS i Wspólnota Samorządowa.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości brał udział w kolizji z trzema innymi samochodami w Al. Jerozolimskich. Dostał mandat w wysokości 220 zł.
Około 7 mln zł, które wczoraj mieli dostać mieszkańcy kilku dzielnic Warszawy jako wypłaty 500+, zostaną wypłacone z opóźnieniem. Ratusz tłumaczy, że to wojewoda wysłał pieniądze za późno. A wojewoda twierdzi, że to miasto za późno zgłosiło się po pieniądze. - Cały czas liczyliśmy na przekazanie ich wcześniej - mówi rzeczniczka ratusza.
PiS-owscy burmistrzowie i wiceburmistrzowie kilku dzielnic Warszawy bronili niedawno w Sejmie reformy edukacji. Czy nie mają żadnych wątpliwości? - Zadaniem samorządów nie jest dyskutowanie o zasadności reformy, tylko jej wykonanie - mówi wiceburmistrz Bemowa Błażej Poboży (PiS).
Wieloletnia radna Targówka Agnieszka Kaczmarska (PiS) złożyła we wtorek mandat, bo została szefową Kancelarii Sejmu. - Nadal będę recenzować działania dzielnicy - obiecała. Jest kolejnym samorządowcem PiS z Targówka, który dostał rządową posadę.
Posłowie przystąpią dziś do pierwszego czytania ustawy o reformie edukacji, ale do debaty nie będą dopuszczeni ani samorządowcy, ani rodzice, ani nauczyciele. Związek Miast Polskich zaapelował do wszystkich klubów poselskich o zorganizowanie wysłuchania publicznego.
Ratusz umorzył długi tym, którzy nie zapłacili mandatu za brak biletu, oraz tym mającym problemy z opłacaniem czynszu. Minister Morawiecki (PiS) postanowił, że od umorzonego długu dłużnicy mają zapłacić podatek. - To bulwersujące. Łatanie budżetu na najbardziej potrzebujących - komentuje miasto.
Burmistrzowie i wiceburmistrzowie warszawskich dzielnic, którzy należą do PiS, stawili się w poniedziałek w Sejmie i zapewniali, że likwidacja gimnazjów i wprowadzenie ośmioklasowej podstawówki nie będzie oznaczać żadnych zwolnień nauczycieli. Wątpliwości, jakie do reformy zgłasza ekipa Hanny Gronkiewicz-Waltz, skomentowano: - Władze Warszawy angażują się w grę partyjną i próbują buntować rodziców przeciwko zmianie, której oczekiwali rodzice.
To jest dla nich hańba po wieczne czasy! - grzmiał do mikrofonu poseł Andrzej Melak z PiS, przemawiając na niedzielnej uroczystości 186. rocznicy wybuchu powstania listopadowego. Słowa te adresował do władz Pragi-Południe, które w piątek zorganizowały własne obchody.
Olga Johann z PiS czeka na finał swojej wieloletniej krucjaty w sprawie dekomunizacji ulic. Chce jeszcze zrzucić parę pomników. - Mój ojciec był komunistą, i to zapiekłym - wyznaje.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.