Pociąg z Kijowa dotarł na Dworzec Wschodni w Warszawie w czwartek o godz. 10.08. Był wypełniony płaczącymi, wstrząśniętymi ludźmi, rodzinami z dziećmi. Bilety skończyły się trzy dni temu.
Wojna z Ukrainą wybuchła nad ranem, a Warszawa wciąż czeka na strategię rządu w sprawie przyjmowania uchodźców. Służby wojewody milczą. Oddolnie do pomocy Ukraińcom szykują się warszawiacy. Mieszkanie zaoferował miejski konserwator zabytków Michał Krasucki i zachęca innych do zaproszenia uchodźców z Ukrainy.
Kilkaset osób przyszło o godz. 10 pod Ambasadę Rosji w Warszawie. To protest przeciwko rozpoczęciu działań wojennych na terenie Ukrainy.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski ostro o ataku na Ukrainę: "Podłość, bezprawie, obłęd". Nad ranem w czwartek prezydent Rosji Władimir Putin wypowiedział wojnę Ukrainie. Natychmiast rozpoczęły się operacje militarne.
Z jednej strony boję się, nie chcę wracać, mam tu życie, pracę, dziewczynę. Z drugiej coś w środku krzyczy, że powinienem być w mojej ojczyźnie - mówi Nikita. Ukraińcy mieszkający w Warszawie z niepokojem obserwują to, co się dzieje w ich kraju.
Zagotowało się we mnie, kiedy dziś w newsletterze brytyjskiego "Guardiana" przeczytałam o "Ukrainian crisis". Jaki "ukraiński kryzys"?! To "Russian invasion", rosyjska inwazja - mówi nam Yulia Krivich, ukraińska artystka, która mieszka w Warszawie.
"Ukraina bez Putina" oraz "Kijów - Warszawa, wspólna sprawa" - takie okrzyki wybrzmiewały w niedzielę 20 lutego na pl. Zamkowym. Polacy i Ukraińcy spotkali się tam, by wyrazić sprzeciw wobec agresji Rosji na Ukrainę.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz burmistrz Pragi Zdenek Hrib spotkali się 15 lutego z merem Kijowa Witalijem Kliczką. Obaj wyrazili solidarność z Ukrainą w obliczu konfliktu zbrojnego z Rosją oraz zadeklarowali chęć pomocy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.