Fot. Dariusz Borowicz / Agencja Wyborcza.pl
1 z 11
Płoty grodzą trawniki
To, że płot budowlany powinien chronić toczące się budowy, jest oczywiste. Także płoty osłaniające budowy zatrzymane nie dziwią - ktoś mógłby wejść do nieukończonego budynku i spaść z urywających się schodów albo nadziać się na sterczący pręt zbrojeniowy. Ale w Warszawie w wielu miejscach nawet w ścisłym centrum budowlane płoty zagradzają trawniki, na których nikt nie wbił nawet łopaty. Po co? Deweloperzy najczęściej argumentują, że nie chcą narażać się na pozwy za nieszczęśliwy wypadek, jeżeli ktoś przewróci się o korzeń i złamie nogę. Czasami deweloperzy stawiają je, żeby wyglądało na to, że inwestycja już-już startuje. Czasami chcą wywrzeć presję na sąsiadach - omijanie płotów może być na tyle uciążliwe, że już lepiej machnąć ręką i zrezygnować z protestów przeciwko budowie. Płot to także przestrzeń, na której można eksponować swoje logo. Czasami jednak taki płot staje się antyreklamą, jeżeli szpeci miasto od miesięcy, albo i lat.
Oto dziesiątka najbardziej irytujących płotów w Warszawie.
Fot. Maciej Zienkiewicz / Agencja Wyborcza.pl
2 z 11
Płot 15-letni
Od piętnastu lat stoi płot ogradzający działkę u zbiegu Dolnej i Sobieskiego. Grunt w 1997 r. wydzierżawiła firma PZU Życie. Według planów przedstawionych mokotowskim urzędnikom miał tam powstać biurowiec firmy. Na jego zbudowanie ubezpieczyciel miał trzy lata. Nie zbudował nic, nie licząc płotu. Dwa lata temu zapytaliśmy firmę, czy uruchomi budowę. - Nie mamy pozwolenia na budowę na tej działce. Nie staramy się o warunki zabudowy - mówiła Agnieszka Rosa z PZU Życie. Nie potrafiła wytłumaczyć, po co w takim razie firma nadal dzierżawi i grodzi działkę.
Na zdjęciu - płot wokół działki na Dolnej w 2001 r. Po jedenastu latach krzaki zamieniły się w drzewa, poza tym niewiele się zmieniło (co widać na zdjęciu poniżej).
Fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
3 z 11
Bez happy endu
Od ponad dziesięciu lat ogrodzony jest trójkątny grunt przy skrzyżowaniu Sobieskiego i Spacerowej. Swoją siedzibę chciała tam budować na początku ubiegłej dekady firma Vision, swego czasu potężny dystrybutor filmów, który do kin wprowadzał m.in. "Pana Tadeusza". Przeciwko budowie protestowali mieszkańcy sąsiedniego bloku, kompletowanie dokumentów szło firmie wyjątkowo powoli. A potem przestała odgrywać tak dużą rolę na rynku dystrybutorskim i budowę biurowca sobie odpuściła. Poprzestała na ustawieniu na działce stelażu reklamowego i zarabia na umieszczaniu na nim reklam.
Fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Fot. Jacek Łagowski / Agencja Wyborcza.pl
4 z 11
Plany na Browary
Siedem lat za płotem spędziły tereny dawnych Browarów Warszawskich przy ul. Grzybowskiej, naprzeciwko Hiltona. Grunt kupił hiszpański deweloper Grupo Prasa. Snuł plany budowy olbrzymiego kompleksu biurowo-mieszkaniowego z trzema wieżowcami od strony Grzybowskiej. Wystarał się o wstępne zgody i umieszczenie odpowiednich zapisów w projekcie planu zagospodarowania. Ale aktywność budowlaną ograniczył jedynie do wyburzenia zabudowań dawnych browarów. Niczego nie zbudował.
Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta
Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta
Fot. Stefan Romanik / Agencja Wyborcza.pl
5 z 11
Wbrew sąsiadom nie da rady
Siedem lat stoi płot w samym centrum miasta, przy ul. Królewskiej, tuż obok biurowca Saski Crescent. Szwedzko-amerykański deweloper Stellar chciał w tym miejscu postawić 11-piętrowy biurowiec doklejający się do bloku przy ul. Granicznej 2. Drogę inwestycji próbował utorować, wykupując mieszkania protestujących lokatorów bloku. Ale oni nie chcieli ich sprzedać. Niedawno działkę przejął austriacki inwestor S+B, który stara się o zgodny dla mniejszego budynku, nie aż tak trudnego do zaakceptowania przez mieszkańców. Ale terminu rozpoczęcia budowy nie przedstawia
Fot. Franciszek Mazur / Agencja Wyborcza.pl
6 z 11
Wciąż ściernisko zamiast San Francisco
Sześć lat stoi płot ogradzający działkę po dawnej zajezdni autobusowej u zbiegu Czerniakowskiej i Chełmskiej. Jesienią 2006 r. kupiła go po morderczej licytacji hiszpańska firma Sando. Zapowiadała budowę osiedla na ponad tysiąc mieszkań. Zdążyła jeszcze wystarać się w ratuszu o zgody na to, by w południowej części działki stanął 70-metrowy wieżowiec, a od strony Czerniakowskiej - ściana z biurowców. A potem zaczął się kryzys. Ceny mieszkań spadły i na działce przy Chełmskiej nie da się zbudować i sprzedać mieszkań tak drogich, by na zakupie działki nie stracić.
Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
Fot. Stefan Romanik / Agencja Wyborcza.pl
7 z 11
Nie ma chętnych
Pięć lat temu Poczta Polska zburzyła resztki dawnego Dworca Pocztowego u zbiegu Chmielnej i Żelaznej i ogrodziła działkę płotem. Zamierzała budować tu nową Pocztę Główną - najpierw budynek pięciopiętrowy, potem 130-metrowy wieżowiec. W końcu biura postanowiła kupić od firmy Dipservice na Służewcu, a działkę przy Chmielnej sprzedać. Latem wykosiła zarośla i wystawiła działkę na przetarg. Chętnych, by zapłacić ponad 100 mln zł nie było, pocztowcy ponawiają próby.
Fot. Stefan Romanik / Agencja Wyborcza.pl
8 z 11
Kryzys, ole!
Od ponad czterech lat zielony drewniany płot osłania działkę na Polach Wilanowskich, u zbiegu al. Wilanowskiej i al. Rzeczpospolitej. To pamiątka po planach inwestycyjnych kolejnego hiszpańskiego dewelopera, firmy Realia. Planował tu budowę osiedla na pół tysiąca mieszkań. Kryzys storpedował te plany. Deweloper szuka chętnych na zakup działki
Fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta
Fot. Stefan Romanik / Agencja Wyborcza.pl
9 z 11
Na gruzach dworku
Cztery lata temu działkę w pobliżu skrzyżowania Chełmskiej i Sobieskiego kupiła na przetargu firma PBI Administracja ze Starych Babic. Zburzyła stary piętrowy dworek, w którym kiedyś mieściło się Centrum Psychoterapii. Chciała w tym miejscu budować dziesięciopiętrowy hotel. Nie rozpoczęła jednak budowy.
Fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta
Fot. Franciszek Mazur / Agencja Wyborcza.pl
10 z 11
Żegnajcie, Koszyki
Od czterech lat za płotem zamknięty jest teren dawnej hali Koszyki przy ul. Koszykowej. Halę rozebrała firma deweloperska Quinlan. Wystarała się o pozwolenie na budowę w tym miejscu apartamentowca z częścią handlową, ale gdy rynek mieszkaniowy wpadł w kryzys, zrezygnowała z inwestycji. Rozpoczęła starania o zgody na budowę biurowca, a kilka miesięcy temu sprzedała nieruchomość firmie Griffin Investments. Ta chce budować biura, zapowiada odbudowę metalowej konstrukcji hali, ale terminów inwestycji nie potrafi określić.
Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
fot. Martyna Śmigiel
11 z 11
Płot z rozmachem
Pół roku temu tereny Portu Praskiego ogrodziła spółka powiązana z firmą Elektrim. Plany są śmiałe, obejmują m.in. budowę kilku wieżowców o wysokości do 160 m, a także nowej dzielnicy mieszkaniowej. Na razie trwa budowa jednego stosunkowo niedużego domu przy ul. Krowiej (na zdjęciu poniżej - rozbiórka starej fabryki, która stała w tym miejscu). Ale ogrodzono od razu całe 38 hektarów portu, mocno utrudniając m.in. dostęp do pomnika Kościuszkowców. Jeżeli zabudowa będzie realizowana w takim tempie, jak teraz, płot może stać przez dekady.
Fot. Wojciech Surdziel / Agencja Gazeta
Wszystkie komentarze