W przypadku internetu najlepszą metodą jest ignorowanie stalkera. Takim osobom nie należy odpisywać, a nawet ich blokować. Stalkerzy chcą naszej atencji. Chcą tego, żebyśmy zwrócili na nich uwagę i zaczęli się ich bać.
Do trzech lat więzienia grozi korepetytorowi matematyki z Warszawy, który nękał swoją uczennicę. Najpierw wysyłał do niej wiadomości, listy i kwiaty. Ale na prezentach się nie skończyło.
Nachodzenie w domu, wydzwanianie do rodziny, śledzenie, wypisywanie do znajomych, a na koniec pomalowanie największego kościoła w mieście w serca, kwiatki i słońca, by udowodnić swoje uczucie. 33-letni mieszkaniec Żyrardowa właśnie został zatrzymany za nękanie i zniszczenie zabytku.
Jak informuje policja, 46-latek nękał swoją ofiarę, dzwoniąc do niej o różnych porach dnia i nocy, wysyłając mnóstwo wiadomości mimo jej wyraźnego sprzeciwu oraz nachodząc ją w miejscu zamieszkania.
W urodziny dostała życzenia: "Wszystkiego najgorszego cwana suko. Nie zasłużyłaś na lepsze traktowanie". Chciała zgłosić stalkera na policję, ale usłyszała, że i tak umorzą sprawę.
Asystent sędziego w Sądzie Najwyższym i doktorant UKSW donosił na zatrudniającą go kancelarię adwokacką w Sochaczewie nawet do ministra Zbigniewa Ziobry. Ma zarzuty stalkingu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.