Jedyną metodą, by zapobiec spadaniu rakiet na nasze terytorium, jest wysunięcie obrony powietrznej poza granice NATO - uważa gen. Stanisław Koziej. I tłumaczy, dlaczego nawet najlepsze wojska nie są w stanie chronić każdego kilometra swojej ziemi.
Po informacjach o rosyjskiej rakiecie lub rakietach, które miały spaść na przygraniczną miejscowość Przewodów, zabijając dwie osoby, prezydent Warszawy zwołał w trybie pilnym sztab kryzysowy. Zapewnił o współpracy z rządem i zaapelował do wszystkich o czujność.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.