- Nie jestem tani, ale jestem dobry. Pracuję wyłącznie z polecenia i nie mogę się opędzić od zleceń - mówi Michał Zieliński, "złota rączka" z Warszawy. Ma własną działalność, odprowadza podatki. To wśród złotych rączek rzadkość.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.