- Policjanci przyszli do mnie do domu z nakazem aresztowania. Przecież mam dwie małoletnie córki, kto się nimi zajmie? Ojca nie ma. A policjant mówi, że pójdą do izby dziecka - mieszkanka Warszawy opowiada jak została skazana na areszt za to, że nieprzepisowo zaparkowała.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.