W piątkowe przedpołudnie blisko setka uczniów z żoliborskich szkół i przedszkoli razem z opiekunami sadziła przy placu Wilsona cebule żonkili. Na wiosnę te żółte kwiaty stworzą Pole Nadziei. Będzie przypominać o cierpiących na nowotwory, którymi opiekuje się Archidiecezjalny Zespół Domowej Opieki Paliatywnej.
- Bywało tak, że gdy ogłaszaliśmy zbiórkę, pod naszą siedzibą ustawiały się tłumy ludzi z darami. Wiem, że sytuacja ekonomiczna jest trudna dla wszystkich, ale my bez tego wsparcia nie przetrwamy - mówi przedstawicielka Fundacji Hospicjum Onkologiczne św. Krzysztofa na Ursynowie.
W poniedziałek, 8 sierpnia w hospicjum w Oświęcimiu zmarła Zofia Posmysz-Piasecka. 23 sierpnia skończyłaby 99 lat. - Ostatnio ciocia kontaktowała się tylko uśmiechem - mówi jej siostrzenica.
Musieliśmy wyrazić zgodę, by Maks nie był sztucznie podtrzymywany przy życiu. Że jak nadejdzie jego koniec, to tylko pomogą mu odejść. Nie rozumiałam tego. Jak to? Mam podpisać dokument, że pozwolę swojemu dziecku umrzeć?
Wzdłuż ulicy Żeromskiego, vis-s-vis ratusza Bialan, zakwitło 11,5 tys. żonkili. Żółte kwiaty tworzą Pole Nadziei, które ma przypominać przechodniom o osobach cierpiących na nowotwory. Jest to także promocja zajmującego się chorymi Archidiecezjalnego Zespołu Domowej Opieki Paliatywnej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.