Poradnik o feminatywach dla szkół jeszcze do nich nie dotarł, a politycy PiS już są przeciw. Żeńskie końcówki to według nich "sztuczne twory językowe", a nauczycielki i nauczyciele, wprowadzając je w szkołach, mogliby przekroczyć swoje kompetencje.
Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego uczciła swoją wykładowczynię tablicą wmurowaną w ścianę budynku, w którym pracowała. Tekst na tablicy razi - kobieta konsekwentnie nazywana jest "dyrektorem", "kierownikiem", prekursorem". Co na to uczelnia?
Czy prezeska i chirurżka brzmią dziwnie? A sprzątaczka i kucharka? Nauczycielka może być, a profesorka się nie podoba? Skąd się wzięła pani dyrektor? Nauczycielki i nauczyciele mogą rozstrzygać wątpliwości dotyczące feminatywów i dowiedzieć się, jak wprowadzać do szkół język równościowy. Warszawski ratusz przygotował specjalny poradnik.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.