Debata może popchnąć jeden czy dwa proc. wyborców w którąś stronę. Chyba jednym ze skutków debaty było podsycenie zniechęcenia widzów do KO i PiS. Na tym mogą skorzystać pozostałe partie opozycji - ocenia socjolog polityki z Uniwersytetu Warszawskiego.
Maszerowałem wąskimi uliczkami w Wawrze, mijając kolejne grodzone osiedla, pomiędzy którymi odbijały się echa dwóch wieców koło hali, w której odbywała się debata TVP.
- Chcemy debat ze wszystkimi kandydatami. Chcemy, żeby te debaty się odbyły. Chcemy, żeby mogli w nich wziąć udział wszyscy kandydaci, na równych zasadach. Ale jest jeden warunek. Debata musi być uczciwa - powiedział poseł Cezary Tomczyk, członek sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego. Zdaniem polityków KO debata w TVP uczciwa nie będzie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.