Karolina P. spędzi cztery lata w więzieniu, a później będzie musiała oddać 4 mln zł, których miała się dorobić, prowadząc klub Rasputin w Wilanowie - zdecydował w piątek Sąd Okręgowy w Warszawie. Wyrok nie jest prawomocny.
- Zostałam wmanewrowana w sytuację, która jest po prostu nieprawdziwa - przekonywała w poniedziałek Karolina P., pseudonim "Czekolinda", którą prokuratura oskarżyła o kierowanie grupą przestępczą czerpiącą korzyści majątkowe z uprawiania prostytucji.
Anna A., która przez blisko dziewięć miesięcy pracowała w klubie nocnym "Rasputin", miała żal do kierującej seksbiznesem "Czekolindy". - Oszukała mnie na kilka tysięcy złotych - mówiła podczas przesłuchania w kwietniu 2016 r. Od jej zeznań rozpoczęło się całe śledztwo.
W procesie grupy prowadzącej luksusową agencję towarzyską Rasputin w Wilanowie wyjaśnienia składał dziś jeden z głównych oskarżonych Norbert K.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.