W Warszawie i Gdańsku zanotowano 35 proc. przypadków kiły stwierdzonych w kraju. Mało prawdopodobne, żeby w całej Polsce zakażonych było niespełna 2 tys. w skali roku. Mamy zapewne spore grono osób, które zarażają i o tym nie wiedzą albo nie chcą wiedzieć.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.