Przypominam sobie wyjątkowo absurdalną sytuację. Klient pożyczył samochód, ale nigdzie nim nie wyjechał. A i tak nałożono na niego karę za uszkodzenia, których miał rzekomo dokonać - mówi były menedżer firmy wynajmującej samochody na lotniskach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.