- Technologia jest soczewką, przez którą widać wszystkie istotne procesy polityczne, społeczne, ekonomiczne, ekologiczne i kulturowe powiązane z nasileniem autorytarnych tendencji - uważają kuratorzy rozpoczynającego się 3 czerwca Biennale Warszawa.
Po inwazji Rosji na Ukrainę okazało się, że Biennale Warszawa, miejsce wystaw i spotkań artystów, sprawdza się też jako miejsce spotkań uchodźców z Ukrainy, zwykle nie-Ukraińców.
- Obcokrajowcy są traktowani jak kobiety 20 lat temu: nikt ich nie widzi. I mam nadzieję, że nasza wystawa to zmieni - mówi "Stołecznej" Janek Simon, kurator "Wystawy artystów zagranicznych mieszkających w Polsce".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.