Nie tylko telefony, laptopy i dokumenty, ale nawet dywan, drążek do tańca czy masażer do stóp. W ubiegłym roku do warszawskiego biura rzeczy znalezionych trafiło 10,7 tys. przedmiotów. Do właścicieli wróciła jedynie część z nich.
- Zaryzykuję i powiem, że jesteśmy jedyni w Polsce, którzy mają tak bogatą ofertę biżuterii z kolorowymi diamentami. Polacy jeszcze się ich boją, ale ja spróbuję to zmienić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.