Jedyne w Polsce składowisko odpadów promieniotwórczych znajduje się w dawnym rosyjskim forcie, ok. 90 km od Warszawy. I wygląda zupełnie niewinnie. Powoli się zapełnia, a radioaktywnych odpadów będzie coraz więcej.
Ponad dwa lata po rozpoczęciu wojny w Donbasie i aneksji Krymu oraz rok po przejęciu władzy przez PiS spod Warszawy do Rosji wyjechał ostatni transport z uranem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.