Igor Tuleya został oficjalnie przywrócony do orzekania. W środę stawił się w pracy w Sądzie Okręgowym w Warszawie. - Chcę podziękować obywatelom i prawnikom za wsparcie. Obywatele bronią od siedmiu lat niezależnych sądów, stoją z nami cały czas - mówił Tuleya.
Sędzia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia pochylił się nad zażaleniem czterech osób, które miały zostać ukarane grzywną za deptanie trawnika. Chodziło o protest, który odbył się na trawniku przed Sądem Najwyższym w obronie sędziego Igora Tulei.
Cztery osoby, które brały udział w akcji solidarnościowej z sędzią Igorem Tuleyą w kwietniu 2021 roku, dostały pisma z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia z wyrokami nakazowymi. Ich wykroczenie to "niszczenie trawnika poprzez jego długotrwałe deptanie".
Tak jak zapowiadał, Igor Tuleya stawił się w poniedziałek, 28 marca do pracy w sądzie. To efekt prawomocnego orzeczenia sądu, które przywróciło go do pracy. Ale kierownictwo sądu nie dopuściło sędziego do orzekania. - Taki jest ustrój naszego państwa, że władze sądu lekceważą prawomocne orzeczenia - komentował Tuleya.
"To był błąd" - o odmowie prowadzenia zajęć przez sędziego Igora Tuleyę pisze rektor Akademii im. Leona Koźmińskiego. I zwalnia dziekana prawa.
"Niewłaściwie zinterpretowaliśmy wydaną przez prezesa Sądu Okręgowego decyzję, uznając, że uniemożliwia nam współpracę. (...) Podtrzymujemy zainteresowanie współpracą z panem sędzią" - zakomunikowała w środę (22 września) warszawska uczelnia.
"Prowadzenie przez niego zajęć przyniesie ujmę godności urzędu sędziego" - argumentuje nominat Zbigniewa Ziobry, wiceprezes Sądu Okręgowego w Warszawie Przemysław Radzik.
- Konstytucja nie ma innej pokojowej armii poza nami, obywatelami - mówiła Danuta Przywara z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka podczas niedzielnego (8 sierpnia) finału akcji Tour de Konstytucja w Warszawie. Przez dwa miesiące największe autorytety prawne jeździły po całej Polsce.
Nie mam wątpliwości: jedynym celem policji było upokorzenie Katarzyny Augustynek i zastraszenie innych: "was też możemy postawić przed sądem tego samego dnia". Policjanci jednak zaplątali się w zeznaniach. Ośmieszyli siebie i formację.
Izba Dyscyplinarna ma dziś rozpatrzyć wniosek Prokuratury Krajowej o zgodę na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie sędziego Igora Tulei. Obywatele RP odpowiedzieli na to poranną blokadą Sądu Najwyższego, w którym zebrać się ma izba.
"Zbyt dobrze pamiętamy wyroki, jakie zapadały w czasach, gdy o karze i jej wysokości decydował partyjny urzędnik w sędziowskiej todze i z niepokojem obserwujemy przypadki wskazujące na możliwość powtórzenia się takich sytuacji" - napisały w liście otwartym do sędziów uczestniczki powstania warszawskiego.
To była jedna z kilkudziesięciu spraw, którymi zajmował się sędzia Igor Tuleya, zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Toczący się od ponad pół roku proces w sprawie zabójstwa na Ursynowie musiał się w czwartek zacząć ponownie.
W południe przed Sądem Najwyższym przy pl. Krasińskich zebrał się wiec poparcia dla Igora Tulei. - To, co robią rządzący i prokuratura, to podkopywanie demokratycznego państwa - mówił sędzia.
Sprawdzamy, jak Polacy radzą sobie z przymusową izolacją w czasach koronawirusa. Sędzia Igor Tuleya działalność prawniczą w dużej mierze przeniósł do internetu.
Koszulka z napisem "Konstytucja", nieprzychylny władzy wyrok czy wypowiedź w mediach. Za takie czyny sędziowie w Polsce są degradowani, wszczyna się wobec nich postępowania dyscyplinarne i wnosi się o uchylenie immunitetu. Na liście represjonowanych jest wielu stołecznych sędziów.
W środę o godz. 18 kolejne spotkanie w ramach warszawskiej kafejki prawnej "Prosto o prawie". Gościem będzie jeden z najbardziej znanych polskich sędziów Igor Tuleya. Warto przyjść do kawiarni Państwomiasto na Muranowie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.