Nazwy ulic należy nadawać na chłodno, z dystansem. Zostają z nami na dekady, a nawet stulecia. Ale czy nie mogą być protestem przeciw wojnie, której konsekwencje rozlały się na cały świat? Odpowiedź na to pytanie będą musieli znaleźć stołeczni radni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.