Karta warszawiaka i tańsze bilety dla dzieci, które obiecywała prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, wciąż pozostają jedynie w planach. A w Zarządzie Transportu Miejskiego od dwóch miesięcy panuje bezkrólewie
Zarząd Transportu Miejskiego szuka już dostawcy 1,5 mln hologramów, które będą przyklejać na kartach miejskich osoby płacące podatki w stolicy. Zyskają uprawnienia do zniżek w komunikacji, teatrach, zoo czy na basenach.
1 stycznia 2014 roku wraz z kartą warszawiaka zostanie wprowadzona karta młodego warszawiaka. Dzięki niej rodziny, które płacą podatki w stolicy, uzyskają zniżki na bilety wstępu do wielu jednostek kulturalnych, sportowych oraz tzw. miejsc przyjaznych rodzinom.
Opinie naszych czytelników o karcie warszawiaka, uprawniającej do zniżek w zamian za płacenie podatku PIT w Warszawie są bardzo różne. Publikujemy kolejne z nich.
Nasz czytelnik przekonuje, że w unijnych przepisach można doszukać się zakazu dyskryminacji poprzez dostęp do usług publicznych. Czy taki przepis dotyczy karty warszawiaka?
Od początku przyszłego roku w Warszawie ma obowiązywać karta warszawiaka. Dostaną ją ludzie, którzy płacą w Warszawie podatki, na jej podstawie będą mogli taniej kupić tzw. bilety dwustrefowe. Za te same bilety ludzie płacący podatki w podwarszawskich miejscowościach zapłacą więcej. Budzi to wiele wątpliwości i protestów.
Według zapowiedzi Hanny Gronkiewicz-Waltz od nowego roku - po wprowadzeniu karty warszawiaka - pasażerowie płacący podatki w Warszawie wcale lub tylko w niewielkim stopniu odczują podwyżkę cen biletów. Pozostałych podwyżka obejmie. Zapowiedzi oburzyły przede wszystkim mieszkańców dojeżdżających do stolicy z okolicznych miejscowości, bo to oni stracą na podwyżce najbardziej. Czy plany wprowadzenia karty dyskryminują część pasażerów? - pytamy wiceprezydenta stolicy, burmistrza Konstancina, przedstawicielkę Fundacji Helsińskiej i dojeżdżających.
Czy karta warszawiaka dyskryminuje przyjeżdżających do pracy spod stolicy? A może to zasłużona nagroda dla tych, którzy tu nie tylko mieszkają, ale i płacą podatki? Od dawna żaden pomysł ratusza nie budził aż takich kontrowersji
Płacący podatki w stolicy dostaną kartę warszawiaka i nie obejmie ich planowana podwyżka cen biletów. Od stycznia za bilety okresowe zapłacą tyle samo co dziś lub niewiele więcej. Pozostali, w tym tysiące osób dojeżdżających do pracy z podwarszawskich miejscowości, będą musieli kupić droższe bilety miesięczne i kwartalne. Jak komentują to pasażerowie?
Płacisz podatki w stolicy, dostaniesz kartę warszawiaka i kupisz taniej bilet na komunikację miejską - to nowy pomysł ratusza, od kilku dni gorący dyskutowany na naszych łamach. Dziś publikujemy głosy tych, którzy go popierają
Karta warszawiaka niezwykle rozgrzewa emocje. Według propozycji Hanny Gronkiewicz-Waltz od stycznia płacący w Warszawie podatki zapłacą za bilety okresowe tyle co dziś lub niewiele więcej. Pozostałych obejmie planowana od kilku miesięcy podwyżka. A to oburza przede wszystkim dojeżdżających do pracy w Warszawie tuż zza granicy miasta.
Pierwsze listy czytelników podzielonych propozycją karty warszawiaka. Czy to dyskryminacja, czy dobry pomysł?
Tych, którzy płacą w Warszawie podatki, ominie podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej. Dojeżdżający do stolicy z podwarszawskich miejscowości są wściekli i mówią: to dyskryminacja.
Czy władze Warszawy mają prawo dzielić mieszkańców na prawdziwych warszawiaków i przyjezdnych, którzy zapłacą więcej za bilety? Ja podatków w Warszawie nie płacę po to, żeby "podwyższyć sobie samoocenę", ale po to, by żyć w przyjaznym i czystym mieście - przekonuje Wojciech Karpieszuk
Warszawiacy, którzy płacą podatki w stolicy, cieszą się, że ominie ich kolejna podwyżka cen biletów. Wściekli są za to dojeżdżający spod miasta, bo dysproporcje w taryfie będą jeszcze większe na ich niekorzyść. Ucierpią też studenci. Kto zacznie składać PIT-y w Warszawie?
Ratusz szykuje sporą ulgę dla podróżujących komunikacją. Płacących w stolicy podatki ominie podwyżka cen biletów miesięcznych i kwartalnych. Bilet jednorazowy zostanie zastąpiony znacznie korzystniejszym, 75-minutowym za 4,40 zł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.