Aktywiści Extinction Rebellion apelują do ambasadora Brazylii o ochronę płonących lasów amazońskich. "Musimy wymusić zmiany, zarówno na rządzie Brazylii, jak i na naszym" - mówią organizatorzy.
Najmłodszy członek ma 17 lat, najstarszy 70. Nie mają przywódcy. Mają za to jeden cel: przekonać społeczeństwo, że jeśli nic nie zrobimy, to wymrzemy. Powstał polski odłam Extinction Rebellion i już w sobotę zaprasza na akcję.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.