Każde z czwórki naszych czterech synów i córka, oprócz starannej edukacji, dostało na start trzypokojowe mieszkanie w Warszawie - mówią Iza i Piotr. A ja robię wielkie oczy.
Z relacji ochroniarzy Royal Wilanów wynika, że są wśród nich dzieciaki podwożone przez mamę rano i zostawiane na cały dzień z hasłem: "Idź na Royala".
- Drakońskie prawo aborcyjne, klimatyczny koniec świata, przeludnienie. A poza tym z chłopakiem sami lubimy być dużymi dziećmi z hajsem: mieć pieniądze na podróże, designerskie przedmioty - mówi Monika. Pytam, dlaczego warszawska klasa średnia nie decyduje się na dzieci.
W Warszawie w zeszłym roku doszło do 65 zamachów samobójczych wśród dzieci i młodzieży. O tylu mówią policyjne statystyki, w rzeczywistości prób samobójczych mogło być o wiele więcej. Część z nich zakończyła się śmiercią. Rodzice i nauczyciele ciągle mało wiedzą na temat kryzysów samobójczych.
Śledczy postawili zarzuty rodzicom, którzy wiosną tego roku zostawili dwóch synów w Warszawie i wyjechali za granicę. Para została odnaleziona przez policję w czerwcu w czeskiej Pradze, ale wówczas puszczono ją wolno. Dziś ponownie szuka jej prokuratura.
Nie wystarczają klasowe zebrania i dziennik elektroniczny. Rodzice przenoszą dyskusje o funkcjonowaniu dzieci w szkole i przedszkolu do mediów społecznościowych i na komunikatory. Próbują kontrolować sytuację w klasie, krytykują metody nauczania, naciskają na rodziców, tropią, które dziecko co zmalowało, plotkują i obmawiają.
Mieszkańcy skarżyli się na hałaśliwe imprezy, wandalizm, wyzwiska i picie alkoholu, więc władze zniszczyły altany. Co powstanie w ich miejsce?
- Możecie przychodzić z dziećmi poniżej 13 lat. Wystarczy skłamać, że dziecko ma 13. Nie są w stanie zweryfikować wieku dziecka - napisał klient kociej kawiarni na Mokotowie, która w zeszłym roku ogłosiła, że nie będzie wpuszczała dzieci. Właścicielka lokalu postanowiła wprowadzić kolejne zdecydowane ograniczenie, aby uniknąć prób oszustw.
Praski sąd rejonowy aresztował 42-letniego mężczyznę podejrzanego o przemoc wobec dziecka. Oznaki znęcania się nad dziewczynką zauważył przedszkolny personel.
- Jeśli wrócą, sąd rodzinny zadecyduje, czy przywrócić im władzę rodzicielską i czy dzieci będą mogły wrócić do rodziny biologicznej - mówi Eliza Kuna, prawniczka, która ocenia sytuację zniknięcia rodziców małoletnich dzieci.
Adam i Aneta Jagła, rodzice, którzy zostawili dwójkę nastoletnich synów z listem pożegnalnym, mieli ostatniej nocy przed wyjazdem spotkać się ze znajomym.
Marek otrzymał mieszkanie i dostaje co miesiąc niezłe kieszonkowe. Marta wysyła do rodziców wszystkie paragony, a oni jej zwracają pieniądze za zakupy. Kajetan z własnej pracy opłaca naukę, ale nadal mieszka z matką. Jak studenci i ich rodzice dogadują się w sprawach finansowych?
Bycie mamą to duże wyzwanie w każdym wieku. Chcemy im zapewnić odpowiednią pomoc w dojrzewaniu do najważniejszej i najtrudniejszej roli w życiu - mówi Martyna Wojciechowska. Jej fundacja zaczęła budowę domu, w której samotne młode matki taką pomoc otrzymają.
- Jechałem 300 km i odchodziliśmy z kuratorem z niczym spod drzwi Iwony, raz popłakałem się na schodach - mówi Adam. Mimo wyroku sądu, od ośmiu miesięcy nie może spotkać się z synem.
- Niestety, autoagresja, zgrzytanie zębami nie miną w ciągu kilku dni, ani nawet tygodni. Czeka nas bardzo ciężka praca. Idziemy do dentysty, bo od zgrzytania tak zjechał sobie zęby, że nie ma szkliwa - opowiada Angelika Domańska po powrocie synka Bruna do domu.
Angelika Domańska ponad trzy tygodnie walczyła o powrót swojego niespełna 5-letniego syna do domu. Chłopczyk z głębokim autyzmem 1 marca decyzją sądu został umieszczony w domu dziecka. - Jestem przeszczęśliwa, czuję wielką ulgę - mówiła, tuląc Brunona.
Ujawniamy: Policja wiedziała, że dziecku nie zagraża niebezpieczeństwo ze strony matki. Mimo to wysłała do sądu wniosek o zabezpieczeniu 4-letniego, chorego na autyzm Bruna, w domu dziecka
Najpierw Angelika Domańska tłumaczyła Brunonowi, że jest na obozie, żeby jakoś przetrwał rozłąkę. - Ale wygląda na to, że to obóz tortur - mówi po kolejnej wizycie w domu dziecka.
Policja twierdzi, że interwencja wobec antyrządowej aktywistki Angeliki Domańskiej i wniosek o odebranie jej syna z autyzmem za jej wpis na Facebooku "to nie polityka, a prawo". Ale to oznacza traumę dla syna i matki i czekanie kilka miesięcy na biegłych z dziedziny psychiatrii.
Wystarczyła doba w domu dziecka, żeby stan 4-letniego Bruna z autyzmem, odebranego matce przez policję za wpis na Facebooku, się pogorszył. Angelika Domańska z prawnikami szuka sposobu, jak wyciągnąć syna z domu dziecka. - On tam nie może zostać - przekonuje.
W Sejmie miała odbyć się wystawa o samotnych matkach. W ostatniej chwili zgodę cofnięto, zastąpiła ją ekspozycja o łowiectwie. Warszawski ratusz też się ociąga, żeby pokazać ją w stolicy.
Porwał 5-miesięczną córkę zawiniętą w kocyk i wyłączył telefon. Uciekał z becikiem wzdłuż torów, policyjny pies stracił trop po 7 km. Policja znalazła ojca, ale Nikoli już nie.
Dzieci czują się smutne i osamotnione, zwłaszcza starsze nastolatki. Rodzice tego nie dostrzegają. To diagnoza z ogólnopolskiego badania jakości życia dzieci i młodzieży przygotowana na zlecenie Rzecznika Praw Dziecka.
- Właśnie jadę po synka - mówi matka Jasia. Na rozprawę miała czekać do marca, ale sąd przyspieszył. Postanowił, że niemowlę może wrócić do rodziców. I postawił warunki, jakie muszą spełniać, opiekując się dzieckiem.
Po miesiącu od otwarcia nowego żłobka w Ursusie prezydent Rafał Trzaskowski postanowił sprawdzić, jak mają się maluchy i jak działa sam żłobek.
Dwa nowe żłobki dla ponad 300 dzieci otwarto przed weekendem w Warszawie. - To realizacja programu Rafała Trzaskowskiego - mówiła na otwarciu Aldona Machnowska-Góra, zastępczyni prezydenta stolicy.
Niezidentyfikowany dotąd mężczyzna zaczepia dzieci w drodze do szkół na terenie Białołęki. Zgłoszenia otrzymała policja, która zwiększyła patrole w okolicach, skąd przychodziły sygnały o podejrzanym zachowaniu mężczyzny.
- Pandemia obnażyła, co nie działało w rodzinach. Pojawiły się u nas dzieci, których rodzice stwierdzili, że nie sobie z nimi rady, mają kryzys psychiczny - mówią pracownice domów dziecka. W pierwszym półroczu tego roku trzeba było znaleźć w Warszawie miejsca dla aż 200 dzieci, które sąd skierował do pieczy zastępczej. To ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej w tym samym okresie. Limity przyjęć są tylko na papierze.
Wydatki rodziców przedszkolaków w Warszawie. W górę poszybowały ceny posiłków, droższy jest papier ksero i papier toaletowy. Część wspiera się darowiznami od rodziców.
150 zł miesięcznie liczy sobie parafia Wniebowzięcia NMP w Zerzeniu w Wawrze za to, że rodzic podwożący samochodem dziecko do szkoły, zatrzyma auto na chwilę na jej parkingu. Dzielnica twierdzi, że parafia za udostępnienie parkingu rodzicom chciała jeszcze więcej pieniędzy niż dotychczas.
Jedna sąsiadka powiedziała mi wprost. że "jestem pier*****ęta", że z nudów i samotności - bo jestem samotną matką - wymyślam sensacje. Inna, że za bardzo się trzęsę nad dzieckiem.
- Razem z naszymi dziećmi, dokładnie w wieku tych biednych, przerażonych, zziębniętych dzieci wyrzuconych z zimną krwią do lasu, pokażemy naszą niezgodę na to, co się dzieje - mówi inicjatorka jednego z piątkowych protestów w obronie uchodźców koczujących na polsko-białoruskiej granicy.
Badacze z UW opracowali aplikację na telefony komórkowe, która pozwala rodzicom obserwować postępy dzieci w nauce mówienia. Prawdopodobnie jest to pierwsza tego rodzaju aplikacja na świecie.
Pierwszy dzień w szkole w Warszawie. Nauczyciele jeszcze nie zdążyli powiedzieć rodzicom słowa o szczepieniach uczniów, a dyrektorzy już są bombardowani ostrzeżeniami "o odpowiedzialności karnej za nakłanianie do przyjęcia szczepionek". Są też tacy, którzy nie chcą w szkołach reżimu sanitarnego.
Antoś wczoraj nauczył się chodzić, a dziś ćwiczy jazdę na rowerze. Bo syn sąsiadki już umie. Po maturze pójdzie na medycynę.
A więc wszystko już było, wyszliśmy na ludzi, nie ma co się tak ekscytować jedną piosenką? No nie, proszę państwa. Po pierwsze: wcale nie jest tak samo, świat się zmienia. I nasz, rodziców, stosunek do dzieci również. Zaczyna się od małych dzieci.
Ratusz zareagował na prośby rodziców: wakacyjne dyżury w przedszkolach będą dłuższe. W jednej placówce dziecko będzie mogło spędzyć trzy tygodnie zamiast dwóch.
Nie da się nawiązać relacji z dzieckiem, które do domu wraca codziennie wieczorem, po ponad 10 godzinach nieobecności. Gdzie czas na zabawę, na życie rodzinne? Dziecko potrzebuje mamy i taty. Niestety czasem rodzice nie zdają sobie sprawy, jakie to ważne.
Po raz pierwszy w Warszawie na dzieci czekają wolne miejsca w żłobkach. Nie znaczy to jednak, że nie ma kolejki.
Koniec wycieczek szkolnych, dodatkowych zajęć i sobotnich festynów. Nauczyciele zdecydowali, że ich protest będzie miał formę strajku włoskiego. Ministerstwo Edukacji Narodowej jest zadowolone
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.