Więcej
    Komentarze
    W 2006 roku przeprowadzono gruntowny remont pasażu, zniknęły drzewa, ławeczki i daszki, zastąpiono je ogromnymi latarniami. ======================================================================= No właśnie. Czy ktoś może mi powiedzieć, KTÓREMU ciulowi przeszkadzały drzewa i krzewy w pasażu?
    @siwywaldi Myślę, że chodziło przede wszystkim o usunięcie ławeczek i daszków, aby pozbyć się z pasażu osób bezdomnych.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @siwywaldi Czy ktoś może mi powiedzieć, KTÓREMU ciulowi przeszkadzały drzewa Odpowiadam - szyszce z pis
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @siwywaldi Powody były różnorakie, zależy kto je tłumaczył. Niektórym chodziło nie tyle o bezdomnych, którzy dzięki Pasażowi (o początkowej nazwie Śródmiejski) z bezdomności raczej nie wychodzili, ile o licznie tam reprezentowanych młodocianych narkomanów, których obecność przeszkadzała wszystkim – mieszkańcom, przechodniom, domom towarowym i (o dziwo?) policji, choć ta ostatnia powinna być raczej zadowolona, mając wszystkich w jednym miejscu pod okiem. Poza tym firma, która przejęła DT Centrum, bodajże Real Estate (?), przejęła także teren nad podziemnymi magazynami, w których jej zaciekało. Powstał – raczej niemądry, mówiąc delikatnie – pomysł zadaszonego pasażu, na wzór pasaży przedwojennych (np. Galeria Luksenburga nieodbudowana po wojnie). Znalazł się nawet (uderzam w stół) niejaki D.H., który do realizacji tego skutecznie się przyczynił. Pomysł wyszedł bokiem właścicielowi magazynów, bo zalewa je nieustannie. Nawierzchnia pasażu z klawiszujących płyt – koszmarna. Próby sztucznej zieleni na kratownicach na elewacji domów towarowych – wyjątkowo naiwne. Oświetlenie koszmarne. Hula wiatr, sypie śnieg – miejsce, w którym przebywało się chętnie jest odstręczające, więc cel został osiągnięty.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @siwywaldi podejrzewam, że to jakiś krewny albo znajomy królika spod Pcimia dostał intratne zlecenie na projekt "rewitalizacji" i zrobił ten przeskalowany do nieludzkiej skali koszmarek, który zapewne całkiem zgrabnie wygląda z lotu drona czy innej tego typu perspektywy. Przebywac się tam nie da, jest koszmarnie wietrznie [o płytach już chyba setki osób się wypowiadały, że co najwyżej jakiś pseudoSzopen by z nich był zadowolony]. Chyba rację ma @korektor, że chodziło o to, żeby się wszystkich stamtąd pozbyć i cel został osiągnięty ;) dodałabym, że z nawiązką ;)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Patrząc na obecny stan oraz na zdjęcia tego, co tam było przed II WŚ, ja bym tu zalecił terapię bomby wodorowej.
    @tmeu Zastosuj ją u siebie w swojej ulubionej Manili
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @tmeu Przed II wojną światową ten fragment Warszawy akurat zbyt piękny nie był, a zniszczenia były całkiem spore.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0