Kościół św. Anny, Krakowskie Przedmieście 68
Na pierwszym planie leżą w piasku kamienne tablice Dziesięciorga Przykazań. Odciśnięte na nich ślady butów wskazują, że ktoś zdeptał prawo dane przez Boga człowiekowi. Za tablicami znajduje się pieczara grobowa z wizerunkiem martwego Chrystusa i umieszczonym nad nim cytatem z Księgi Jeremiasza: 'Odwrócili się plecami, a nie twarzą'.
- Te słowa odnoszą się do ludzi, którzy podeptali tablice. Nie chcieli iść drogą, którą wyznaczył im Chrystus. Odwrócili się od niego, bo współczesny świat oferuje im coś innego: pieniądze, władzę, sukces, wyścig szczurów w korporacjach - mówi ks. Jacek Siekierski, rektor kościoła św. Anny, wskazując na rozpiętą w tle wielką tkaninę, na której niebieskie światło wydobywa z mroku zarysy odwróconych postaci. - Ci ludzie idą w ciemność, ale mogą jeszcze wrócić - zaznacza duchowny.
Kształt grobu wymyślił ks. Siekierski. Zainspirował go czytany podczas Mszy 12 marca tekst z Księgi Jeremiasza. Wizję zmaterializowali wykładowcy i studenci ASP: prof. Joanna Stefańska, dr Sylwester Piędziejewski (malowidło na płótnie), Anna Stefańska (fotografia przedstawiająca Chrystusa w grobie, do której zapozował student).
- Tak realistycznie przedstawiony Chrystus uświadamia nam, że to chodzi o nasze umieranie i nasze zmartwychwstanie - podkreśla ksiądz rektor.
Wszystkie komentarze