Pięć lat temu powstało Narodowe Archiwum Cyfrowe (NAC). To co jeszcze kilka lat temu zajmowało całe godziny teraz można osiągnąć za pomocą kilku kliknięć myszką komputera.
14 milionów fotografii, zapisanych cyfrowo, dostępnych dla każdego. 30 tysięcy nagrań dźwiękowych, 2 tysiące filmów. Większość z nich można było przeglądać w zbiorach Archiwum Dokumentacji Mechanicznej przy ulicy Hankiewicza, bo to właśnie z przekształcenia tego archiwum stworzono NAC. Tyle tylko, ze trzeba było to robić ręcznie i wymagało to niezwykłej cierpliwości.
Dziś na stronie internetowej Narodowego Archiwum Cyfrowego, wpisuję słowo Warszawa i w ułamku sekundy mam do wyboru ponad 60 tysięcy fotografii naszego miasta. Te najstarsze pochodzę jeszcze sprzed pierwszej wojny światowej, najnowsze powstały niedawno. Najciekawsze są zdjęcia Warszawy z międzywojnia oraz te z lat 50., 60. i 70. XX wieku.
Podziwiam nowiutkie gmachy z lat 30. - nie skażone czasem i późniejszymi przeróbkami.
Podpatruję życie kawiarni, zarówno legendarnych jak i tych mniej znanych.
Włóczę się po ulicach, które dawno się zmieniły lub znikły, zaglądam na sceny teatrów, kabaretów czy rewii.
Uczestniczę w zdarzeniach dramatycznych, zabawnych i podniosłych. Czasem zupełnie zapomnianym lub takich, o których chciałoby się zapomnieć. Do tych ostatnich należą tysiące zdjęć z czasów okupacji. Dzięki zachowanym fotografiom możemy zobaczyć setki ludzi z niemieckiego aparatu urzędniczego w okupowanej Warszawie. Fotografowali się, bo sądzili że zostaną tu już na zawsze.
Za chwilę przedzieram się przez dziesiątki oficjalnych zdjęć z czasów PRL-u: narad produkcyjnych, pochodów.
I to co najbardziej lubię: fotografie ukazujące życie codzienne w czasach PRL-u obfitujące w absurdy. Jak tu się nie śmiać oglądając ulice pełne ludzi z nieodłącznymi, elastycznymi siateczkami zwanymi anużkami (od zwrotu a nuż się uda coś kupć), czy towarzyszące klientkom Domów Towarowych Centrum potworne peruki.
Fotografie ze zbiorów NAC-u to możliwość powrotu w czasy dzieciństwa czy młodości. Ogląda się je ze szczególnym sentymentem.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć wybranych przez Jerzego S. Majewskiego
Wszystkie komentarze