Teraz przemawia Szymon Hołownia, marszałek Sejmu i lider Polski 2050: - Rafał, wygraj te wybory dla nas wszystkich, a potem zmień Polskę! Bądź prezydentem pokoju, który zaprowadzi pokój tam, gdzie nas skłócili i podzielili. Oddajemy ci naszą troskę o Polskę.
Po politykach Lewicy przyszedł czas na ludowców. - Żyjemy w niebezpiecznych czasach. Nigdy w demokratycznej Polsce nie wybieraliśmy prezydenta, kiedy za naszą wschodnią granicą trwa pełnoskalowa wojna. Wagą tych wyborów jest silna i bezpieczna Polska, armia, sojusze i społeczeństwo. Tylko z Rafałem Trzaskowskim, zwierzchnikiem sił zbrojnych, uda nam się budować sojusze. Potrzebujemy prezydenta, który połączy Polki i Polaków w obronie ojczyzny. Nie zrobią tego ci, którzy szczują na lewo i prawo, którzy niszczą sojusze i wszędzie widzą wroga - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, lider Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Show skradła jednak Joanna Senyszyn wzbudzając ogromną owację na pl. Bankowym. - Kochani! - rozpoczęła w swoim stylu. - Wiem, że tak jak ja chcemy Polki, w której każdy jest każdemu przyjacielem. Koniec z podziałami, nie chcemy podzielonej Polski, musimy się szanować, a różnorodność jest zaletą, a nie wadą - mówiła Senyszyn, obok której stała Małgorzata Trzaskowska, żona prezydenta Warszawy. Senyszyn przekazała jej słynne czerwone korale.
Głos zabrał również Włodzimierz Czarzasty. - Jestem tu, bo będę głosował na Rafała Trzaskowskiego. Za co, czego jeszcze nie dowieźliśmy, chcę powiedzieć: przepraszam. Dowieziemy to wszystko z prezydentem Trzaskowskim - mówił lider Nowej Lewicy.
I dodał: - Czy znacie film "Furioza"? Pamiętacie tych bandytów? Jednym z nich jest Nawrocki. Wiecie, jaka jest alternatywa? Wybór między Furiozą a bezpieczeństwem.
- Ludzie chcą zmiany, tu bije dziś serce Polski! – przemówił tuż przed marszem Karol Nawrocki. Marsz rusza przy dźwiękach poloneza. Dłuższe wystąpienie kandydata jest zaplanowane na pl. Zamkowym.
- Katastrofa, stracimy suwerenność, Trzaskowski kłamca -opowiadają reporterowi Republiki uczestnicy. Wśród uczestników Jarosław Kaczyński. Lektor powiedział, że przeciwnicy grają nieuczciwie i chcą za tydzień ukraść Nawrockiemu zwycięstwo.
Jako trzecia na scenę na pl. Bankowym wyszła Magdalena Biejat, która poparła Trzaskowskiego w drugiek turze:
- Pamiętam nadzieję, kiedy staliście w niekończących się wyborach w 2023 roku. Szliście po prawa kobiet, solidarnego państwa i naprawy ładu konstytucyjnego. Wiem, że dzisiaj emocje wyglądają inaczej. Kobiety mówiły mi, że ich sprawy zostały odłożone na bok. Młodzi mówili: kiedy będziemy mieli gdzie mieszkać. W tych wyborach w pierwszej turze: część z was pokazała rządowi żółtą kartkę. Chcę wam powiedzieć: wasz głos się liczy, wasz głos został usłyszany, jest impulsem, żeby pracować jeszcze ciężej i realizować obietnice z 2023 roku. Musicie nam pomóc, potrzebujemy waszej mobilizacji. Dzisiaj wybór jest między człowiekiem, za którym stoi szemrane interesy, który na debacie nie wymienił ani jednej sprawy, którą mógłby zrobić dla osób starszej. Po drugiej stronie mamy Rafała Trzaskowskiego, który jest otwarty na współpracę. Zajmie się reformą zdrowia, znajdą się pieniądze na lekarzy, postawi kres dopłatom do kredytów, stanie po stronie praw kobiet i mniejszości.
Wybór jest taki: możemy postawić tamę marszowi skrajnej prawicy. Albo otworzyć jej drzwi.
Za Nawrockim stoją Mentzen i Braun. Dlatego w tych wyborach jesteście bardzo potrzebni - mówiła Magdalena Biejat, która startowała w wyborach prezydenckich z poparciem Nowej Lewicy.
Marsz Karola Nawrockiego utworzył czoło na Nowym Świecie. Przed nim wielki baner z hasłem "Po pierwsze Polska". W tłumie pojawił się Karol Nawrocki. - Karol, Karol!!! - skanduje tłum. Wszyscy czekają na sygnał wymarszu. Przemówienia mają być na placu Zamkowym.
Po Rafale Trzaskowskim głos zabrał niedawno wybrany, prodemokratyczny prezydent Rumunii Nicușor Dan:
- Przyjechałem do Warszawy, bo mamy te same wartości i priorytety. Polska zawsze udzielała poparcia Rumunii na naszej drodze europejskiej. Wybory to coś, co określa wspólnotę, jak i wartości, które podziela ta wspólnota. Wierzymy w demokrację, wolność, państwo prawa, wolność słowa. W wyborach chodzi też o pragmatyzm w życiu każdego z nas. W globalnej konkurencji nie możemy się rozwijać jak tylko w zjednoczonej Unii Europejskiej.
Wierzę w silną Polską w silnej Unii Europejskiej.
Jako prezydent Rumunii będę ściśle współpracował z panem prezydentem Rafałem Trzaskowskim i i Donaldem Tuskiem, żeby zapewnić silną Polską w Unii Europejskiej.
Naród rumuński odrzucił izolacjonizm i wpływy rosyjskie. Ludzie wybrali uczciwość, rzetelność i poszanowanie prawa.
Ludzie wybrali fakty. To są wartości, w które wierzę i które odnajduję w Rafale Trzaskowskim. Wierzcie w wasze zwycięstwo, tak jak ja wierzyłem w nasze zwycięstwo - mówił nowy prezydent Rumunii. I na koniec dodał po polsku: Tydzień temu wygrała cała Rumunia, za tydzień wygra cała Polska
Ostatnie dni to czas niespodziewanych sojuszy politycznych, ale to nie ten przypadek. Na marszu Rafała Trzaskowskiego pojawił się poseł Janusz Kowalski z PiS. Nasz reporter Paweł Marcinkiewicz zapytał go, czy popiera Trzaskowskiego. Zaprzeczył: - Tylko Karol Nawrocki. Zablokowali tutaj dziennikarzy TV Republika, przyszedłem im pomóc - odpowiedział Kowalski. Redakcja TV Republika mieści się w Błękitnym Wieżowcu przy pl. Bankowym.
Marsz Rafała Trzaskowskiego zaczął się od ośpiewania hymnu Polski. Po nim na scenę wyszedł Rafał Trzaskowski.
- Teraz albo nigdy! Najwyższy czas, żeby wygrała uczciwość, prawość, sprawiedliwość, prawda.
O tym są te wybory. Przed nami dosłownie kilka dni, potrzebna jest pełna determinacja, każdy głos po to, żeby wygrała przyszłość i cała Polska - tak rozpoczął swoje przemówienie kandydat na prezydenta Polski i ciągnął:
- Cała Polska wygra wtedy, kiedy będziemy zdolni do rozmowy. Obiecuję wam, że będę prezydentem, który łączy. Widzieliście to wczoraj [w trakcie rozmowy z Mentzenem - red.]. Wiele nas dzieli, ale zawsze będę szukał tego, co nas łączy. Ale wiem jedno: niczego nie podpiszę w ciemno.
O godz. 12 oficjalnie zaczynają się oba marsze. Rafała Trzaskowskiego na pl. Bankowym i Karola Nawrockiego z ronda de'Gaulle'a. Marsz zorganizowany przez Trzaskowskiego rozpoczął się odśpiewaniem hymnu.
Na rondzie de Gaulle'a jest już kilka tysięcy uczestników marszu Nawrockiego. Na transparentach mają wypisane nazwy miast i miasteczek z różnych stron Polski , z których przyjechali. To m.in.: Gorlice, Kalisz, Słupsk, Głogów, Kraśnik, Trzebnica. Są też transparenty z hasłami: "Trzask!!!" Prask!!! I po Polsce. Tylko KN Kandydat Narodowy", "Tusk symbol antypolonizmu", "Został ci się tylko sznur... i gałąź. Stop stalinizmowi w Polsce". Przy budynku dawnego Empiku sprzedawane są koszulki z podobizną Rafała Trzaskowskiego i napisem: "Precz z Bążurem". Lektor przez głośnik nawołuje do skanowania: "CPK!". Przekonuje, że Karol Nawrocki jest gwarantem realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego". - Trzaskowski to leń. Nic nie robi, tylko się lansuje. A Warszawie od katastrofy do katastrofy-stwierdza Bogdan Bartoszek z Siedlec.
Na skrzyżowaniu Nowego Światu i ul. Foksal już formuje się czoło marszu. Stamtąd straż marszu prosi uczestników o przechodzenie na tył, ponieważ zaczęło się zbierać tu za dużo ludzi. Faktycznie wygląda to tak, że w stronę czoła marszu idą setki ludzi z biało-czerwonymi flagami, chcący dołączyć do demonstracji. Nowy Świat jest skromnie zabezpieczony przez policję. Pojedyncze radiowozy stoją zaparkowane przy chodnikach, a w niektórych bramach znajdują się piesze patrole.
Nasz reporter Wojciech Karpieszuk rozmawia z uczestnikami marszu na pl. Bankowym: Justyna z Bydgoszczy: - Jestem tu, bo jestem za wolnością. W pierwszej turze głosowałam na Trzaskowskiego. Ci, którzy mówią, że nie idą na wybory, bo mają dość polaryzacji, nie wiedzą chyba, czym jest utrata wolności. Zostanie w domu to głos na brunatną Polskę, przeciw demokracji - mówi i dodaje, że nie oglądała wczorajszej rozmowy Mentzena z Trzaskowskim, bo nie chce się denerwować. - Wiem, to nie jest już wszystko czarno-białe, ale mam nadzieję, że młodzi jednak pójdą na te wybory. Zapytana, czy jest zdziwiona, że Kaczyński wystawił kogoś takiego jak Nawrocki, odpowiada: - Nie jestem zdziwiona. Kaczyński zrobi wszystko w walce o władzę.
Popularnym motywem na marszu Karola Nawrockiego będzie zapewne maska Zorro. Już tak przebrani wybory prawicy pojawiają się na placu Trzech Krzyży, To nawiązanie do happeningu sprzed kilku dni w Tarnowie. Podczas wiecu Rafała Trzaskowskiego na rynku człowiek w przebraniu Zorro wywiesił na dachu kamienic transparent przeciwko prezydentowi Warszawy.
Zwolennicy Nawrockiego zbierają się nie tylko pod pomnikiem de Gaulle'a, ale także na pobliskim pl. Trzech Krzyży. Wśród nich jest już narodowiec Robert Bąkiewicz. Na transparentach hasła antyimigranckie.
W Wielkim Marszu Patriotów Rafała Trzaskowskiego pójdzie też oddolny tęczowy blok antyfaszystowski. To ważna deklaracja tego środowiska, bo głosy lewicy będą potrzebne Trzaskowskiemu w drugiej turze, a nie wszyscy wyborcy Razem chcą poprzeć prezydenta Warszawy. Pisaliśmy o tym tutaj.
Teraz antyfaszyści zdecydowali, że idą na marsz. Ale podkreślają w swoim stanowisku: "Nie ukrywamy: kandydatura Rafała Trzaskowskiego nie budzi w nas ekscytacji. Polityka miejska w Warszawie przez ostatnie lata raczej zawodziła niż inspirowała – ospałość, brak reakcji na realne problemy, niezrozumiałe decyzje kadrowe, czasem wręcz współpraca z tymi, z którymi miał walczyć. Miał budować mieszkania, buduje głównie narracje. (...) Widzimy to wszystko. I mimo zmęczenia i złości, dołączamy do Marszu w niedzielę. Nie dlatego, że mamy złudzenia, ale dlatego, że nie chcemy, by o naszej przyszłości decydowali ci, którzy opierają politykę na wykluczeniu i nienawiści. Alternatywa jest jasna, i jest nie do przyjęcia. Karol Nawrocki to kandydat sprzyjający skrajnej prawicy. Jego prezydentura oznaczałaby cofnięcie nas w czasie o dekady. Tego nie chcemy." - piszą twórcy oddolnego bloku i jasno podkreślają:
Już ogromny tłum na pl. Bankowym. Krzyczą: „Polska cala na Rafała!” Na Marszałkowskiej w kierunku placu Bankowego, co śmieszne, sprzedają i flagi polskie, i europejskie. Bliżej Traktu Królewskiego tylko polskie. To już są dziesiątki tysięcy - inform
Zamieszanie pod palmą na rondzie de Gaulle'a. Twórczyni palmy Joanna Rajkowska stanęła tu z transparentem: "Panie Nawrocki faszyzm nie przejdzie". Była też Babcia Kasia z tęczową flagą. Kilkudziesięciu uczestników marszu Nawrockiego podeszło do palmy. Skanduja: "Ruska wrona orła nie pokona!". Pod adresem Rajkowskiej i Babci Kasi leciały wyzwiska.
W końcu obie panie opuściły rondo w asyście policji.
Tymczasem na rondzie z minuty na minutę przybywa ludzi. Dochodzące grupy wznoszą okrzyki „Karol Nawrocki prezydentem Polski!!”. Pojawiają się także klasyczne okrzyki „Ruda wrona orła nie pokona”. - To się dopiero zaczyna! - wieszczy jeden z sympatyków PiS, wskazując ręką na przychodzących ludzi.
I faktycznie. W całym mieście widać mnóstwo ludzi z flagami zmierzających w stronę centrum. Widzeliśmy nawet grupę z dużym głośnikiem, z którego leciała piosenka o Tadeuszu Batyrze.
Tłok jest też oczywiście w metrze.
Informacja o tym, na czyim niedzielnym marszu było więcej ludzi - tym wspierającym Karola Nawrockiego czy tym dla Rafała Trzaskowskiego - może być ważnym orężem na końcówce kampanii wyborczej. Michał Wojtczuk sprawdza, kto i jak to tym razem policzy?. Na zdjęciu marszu z października przed wyborami parlamentarnymi, zwolany przez Donalda Tuska. Według szacunków przez Warszawę przeszło blisko milion uczestników.
Większość uczestników marszu Nawrockiego gromadzi się na skwerze przy rondzie de Gaulle'a od strony ulicy Smolnej. Po drugiej stronie ronda, przy pomniku de Gaulle'a, stoi grupa osób z Zamościa. Mówią, że przyjechali do Warszawy autokarami i jest ich ponad setka. Rozwinęli transparenty z hasłami: "Polak wybiera Polaka, nigdy volksdeutscha ani Heroda". - Chcemy, żeby Polska była Polską, a to może nam zapewnić Karol Nawrocki. Zależy nam na wolnej, bogatej, rozwijającej się Polsce, żeby nasze dzieci i wnuki nie musiały jeździć na saksy zbierać szparagi - tłumaczy nam członkini grupy z Zamościa.