- Przed szkołą mamy armagedon. Samochody wjeżdżają, cofają i zawracają, a między nimi dzieci idą na lekcje - opowiada Agata Gadomska z rady rodziców w SP nr 23 na Ochocie. Ruchy miejskie apelują do władz Warszawy, by wprowadzały szkolne ulice wzorem Londynu, który ma ich już 500.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.