Dzięki robotowi da Vinci urolog jest w stanie zoperować raka prostaty nie uszkadzając struktur odpowiedzialnych za trzymanie moczu oraz erekcję. - To najbardziej precyzyjne narzędzie, jakim posługują się lekarze na całym świecie - mówi dr Łukasz Nyk, urolog ze szpitala na Klinach.
Kamery endoskopowe, manipulatory, konsola, część robocza, czyli o budowie robota da Vinci.
Większa precyzja, niewielkie blizny, krótsza rekonwalescencja - to tylko kilka przewag robotów chirurgicznych da Vinci nad tradycyjnymi operacjami. Od kwietnia z jednego z nich korzystają pacjenci krakowskiego Szpitala na Klinach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.