Najpierw dzieci odkopywały spod niej przedwojenne, żydowskie koraliki, później opisała ją Hanna Krall, a potem ściął ją deweloper. Ze szczepu z gałązki drzewko wyrosło na nowo - niosąc pamięć o przedwojennej historii dzielnicy. Czy ktoś chciałby tę historię wymazać?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.