- Poinstruowałem wszystkich, że jak przyjadę to domu, w kotłowni mam mieć naszykowane wszystko co trzeba i tam będę mieszkał i spał. Bo ja się czuję dobrze, ale skąd mam wiedzieć, czy wirusa nie przywiozę? - pyta kierowca tira.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.