Niełatwo dorównać przy zielonym stoliku najstarszej brydżystce w Polsce. Maria Klimaszewska, rocznik 1915, w ciągu jednego wieczoru zwycięża cztery robry, a na koniec kładzie mnie na łopatki szlemem w bez atu. - W brydża gram jakieś 85 lat - uśmiecha się i zawadiacko pyta, kiedy powtórka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.