W ciągu ostatniego tygodnia aż trzy samoloty Boeing 787 Dreamliner PLL LOT musiały przerywać rejsy i wracać na warszawskie Lotnisko Chopina z powodu awarii urządzeń. Jak tłumaczy to przewoźnik?
Samolot LOT-u z Polski do Indii zawrócił na Lotnisko Chopina z powodu usterki technicznej, której nie dałoby się naprawić w Bombaju. To już trzecia awaria dreamlinera w ciągu tygodnia.
Usterka wskaźnika instalacji przeciwoblodzeniowej była przyczyną przerwania niedzielnego rejsu samolotu Boeing 787 Dreamliner Polskich Linii Loniczych LOT do Zanzibaru. Maszyna zawróciła nad Bułgarią do Warszawy. To druga w ciągu dwóch dni awaria LOT-owskiego dreamlinera.
Samolot Polskich Linii Lotniczych LOT lecący w sobotę do Nowego Jorku musiał zawrócić znad Bałtyku do Warszawy i awaryjnie lądować na Lotnisku Chopina. Powodem była usterka jednego z przyrządów w maszynie.
W samolocie nastąpiła usterka silnika. Pilot zawrócił znad Poznania na lotnisko Chopina w Warszawie. Lądował w asyście służb lotniska. Pasażerowie są bezpieczni, czekają na podstawienie kolejnego samolotu.
Lądowania i starty samolotów na Lotnisku Chopina w Warszawie zostały wstrzymane na 30 minut. Powodem miało być awaryjne lądowanie dreamlinera LOT-u z Seulu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.