- Od marca 1968 r. tylko w stanie wojennym zdarzyło się, żeby na teren uczelni wyższych wtargnęły służby mundurowe - mówi Kazimierz Ujazdowski, profesor prawa i warszawski senator KO. A stołeczna policja tłumaczy się, że funkcjonariusze ścigający uczestników antyrządowego marszu nie wiedzieli, gdzie są.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.