- Istnieje specyficzny rodzaj turysty, któremu nie podoba się nic i prawdopodobnie byłby szczęśliwszy, gdyby po prostu został w domu - mówi przedstawicielka biura podróży.
Skarżą się na brud, smród, grzyb w klimatyzacji i brak atrakcji, które obiecywali organizatorzy. Ale zainteresowanie wyjazdami z biur podróży, także w wersji all inclusive, wcale nie słabnie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.