- Zaczynamy zbierać podpisy pod apelem do parlamentarzystów, by wprowadzili całkowity zakaz aborcji - ogłosili dziś w Warszawie działacze Polskiej Federacji Ruchów Obrońców Życia zrzeszającej organizacje przeciwników dopuszczalności aborcji. Zapowiedzieli też powstanie zespołu parlamentarnego ds. ochrony życia. W pierwszej kolejności miałby się on zająć sprawą aborcji, do której doszło niedawno w warszawskim szpitalu św. Rodziny przy ul. Madalińskiego.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł czeka na wnioski z kontroli w Szpitalu św. Rodziny przy ul. Madalińskiego. I mówi: ?Jest w tym wszystkim coś naprawdę strasznego?.
- Każde dziecko ma prawo do dostępu do świadczeń ratujących życie i zdrowie. Pozostawienie pacjenta bez tych świadczeń, przy oczekiwaniu na śmierć stanowi rażące naruszenie prawa - grzmiał na sesji Rady Warszawy radny Michał Kondrat (PiS). - Jeszcze nie wiemy, co się wydarzyło. W tej sytuacji dodawanie ideologicznej otoczki i mieszanie tragedii do ideologicznej wojny jest obrzydliwe - oburzała się radna lewicy Paulina Piechna-Więckiewicz.
Ministerstwo Zdrowia wszczęło kontrolę w szpitalu przy Madalińskiego, gdzie kilka dni temu miało dojść do aborcji, w wyniku której na świat przyszło dziecko z oznakami życia. Według TV Republika umierało przy bezczynności personelu. Konsultant ds. neonatologii mówi, że dziecku zapewniono godne warunki, by odeszło, i nie stosowano uporczywej terapii
Według Telewizji Republika w wyniku nieudanej aborcji w szpitalu św. Rodziny przy ul. Madalińskiego przyszło na świat żywe dziecko, które przez godzinę umierało przy bezczynności personelu. Szpital zaprzecza takim informacjom. Ksiądz z fundacji obrońców życia poczętego zawiadamia prokuraturę.
Ponad 200 litrów mleka przekazały dawczynie do banku mleka kobiecego, który od roku działa w szpitalu przy Madalińskiego. Pokarm dostały wcześniaki i chore noworodki z kilku stołecznych szpitali.
Rozcięta głowa, uraz oka, wielogodzinne wymioty, które mogą grozić odwodnieniem - w nagłych sprawach z dzieckiem trzeba szukać pomocy w szpitalu pediatrycznym.
- Naczelna Rada Lekarska jest pewną korporacją i zasada jest taka, że broni swoich członków - powiedziała w "Faktach po Faktach" TVN24 prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Odniosła się tym samym do decyzji naczelnego rzecznika odpowiedzialności zawodowej, który uznał, że nie ma podstaw do postawienia zarzutu lekarzom uczestniczącym w leczeniu pacjentki, której odmówiono aborcji w szpitalu, gdzie dyrektorem był prof. Bogdan Chazan.
Maria Dziura wygrała konkurs i jest nowym dyrektorem szpitala św. Rodziny przy Madalińskiego. Do lecznicy chce wrócić jej były szef prof. Bogdan Chazan.
Po raz pierwszy w miejskim szpitalu w Warszawie został utworzony Bank Mleka Kobiecego. 14 stycznia placówka zostanie otwarta w szpitalu Świętej Rodziny.
Kobieta, której prof. Chazan odmówił w szpitalu Świętej Rodziny wykonania legalnej aborcji, będzie żądać od placówki ok. miliona złotych zadośćuczynienia - poinformowało Radio ZET.
W środę prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz przedstawi wyniki kontroli ratusza w szpitalu św. Rodziny. I podejmie decyzję w sprawie dyrektora placówki prof. Bogdana Chazana.
Rzeczniczka praw pacjenta przedstawiła częściowe wyniki kontroli zleconej w szpitali św. Rodziny. Chodzi o naruszenie praw pacjentki, której dyrektor placówki prof. Bogdan Chazan odmówił prawa do aborcji.
- Klauzula sumienia dotyczy konkretnego lekarza, a nie szpitala. Dyrektor nie może wypowiadać się w imieniu swoich pracowników - tak rzeczniczka praw pacjenta komentuje postępowanie dyrektora miejskiego szpitala św. Rodziny, który odmówił przeprowadzenia aborcji w tej placówce.
Ilu lekarzy zatrudnionych w miejskiej służbie zdrowia poddało się prawu Bożemu, podpisując "Deklarację wiary"? Publicznej informacji na ten temat od rządzącej stolicą ekipy PO domaga się klub radnych SLD.
Prof. Bogdan Chazan, szef warszawskiego szpitala położniczego, jest jednym z 3 tys. lekarzy, którzy podpisali ?Deklarację wiary?. Uznaje ona pierwszeństwo prawa Bożego nad ludzkim. Lewica żąda dymisji dyrektora placówki.
Potrzebna pomoc dla 20-letniej Swietłany z Ukrainy. Choruje na ostrą białaczkę, 11 dni temu urodziła przedwcześnie dziecko
Szpital św. Zofii przy Żelaznej od tego roku jest spółką, czyli może zarabiać. - To on do tej pory nie zarabiał? - dziwią się pacjentki. - Przecież tam za wszystko się płaci!
Pacjenci ze szpitala przy Madalińskiego będą mogli też mieć na miejscu chemioterapię. Do tej pory jeździli do Centrum Onkologii. To powinno nieco skrócić oczekiwanie na chemię w stolicy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.