Urodził się na Woli, dorastał w Śródmieściu, a ostatnie lata życia spędził na Mokotowie. Najdłużej mieszkał na prawym brzegu Wisły, ale nie Targówku - ulokował tam tylko bohaterów swoich felietonów.
Kiedyś pokazywałem zdjęcia pełnych plaż nad Wisłą z lat 40. czy 60., ale nie wyobrażałem sobie, że to może tak szybko wrócić. A jednak ludzie znowu, zamiast oglądać telewizję, wolą spędzać czas w plenerze. Nad Wisłą widać to szczególnie.
Część Saskiej Kępy w pobliżu areny piłkarskiej objęły właśnie zakazy parkowania. Komentuje Dariusz Bartoszewicz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.